Podbeskidzie. Sitek pod Klimczokiem

Podbeskidzie ma za sobą pierwszy trening. Zabrakło jedynie zawodników powołanych do drużyn narodowych.


W poniedziałek po raz pierwszy od zakończenia sezonu 2021/22 zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała spotkał się na wspólnych zajęciach. „Górale” pracowali pod okiem trenera Mirosława Smyły, pojawili się wszyscy zawodnicy, którzy mają ważne kontrakty z klubem na kolejny sezon. Z niewielkimi wyjątkami. Nie ma obecnie w Bielsku-Białej trzech piłkarzy, którzy znajdują się na zgrupowaniach drużyn narodowych, a których reprezentacje rozgrywać będą jeszcze mecze międzypaństwowe. Estonia z Matveiem Igonenen mierzyła się w poniedziałęk z Albanią, Litwa z Titasem Milasziusemzagra dziś z Turcją, a Haiti, którego reprezentantem jest Jeppe Simonsen, zmierzy się w nocy z wtorku na środę z Gujaną. Następnie wymienieni zawodnicy wrócą pod Klimczok i po krótkim odpoczynku wznowią zajęcia z Podbeskidziem.

Bielszczanie w tym roku przygotowywać będą się do rozgrywek sezonu 2022/23 na własnych obiektach. W przyszły poniedziałek rozpoczną tam tygodniowy obóz przygotowawczy, 25 czerwca rozegrają pierwszy z czterech zaplanowanych meczów kontrolnych, a ich rywalem będzie Zagłębie Sosnowiec. 2 lipca zmierzą się z Ruchem Chorzów, cztery dni później zagrają z Pniówkiem Pawłowice, a 9 lipca ich rywalem będzie Wisła Kraków.

Na poniedziałkowym pierwszym treningu po urlopach pojawił się Maksymilian Sitek. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Stali Mielec i był podstawowym zawodnikiem. Zagrał 33 spotkania, zdobył 3 gole i zapisał na swoim koncie 4 asysty. Klub z Mielca sygnalizował zainteresowanie wykupieniem zawodnika, który ma w umowie klauzulę odstępnego wynoszącą 600 tysięcy złotych. Stal na jej aktywowanie miała czas do końca maja, ale nie zdecydowała się na taki ruch z powodu pustki w klubowej kasie.

– To prawda, nie aktywowaliśmy klauzuli, bo nie dysponujemy takimi środkami. Jeszcze pół roku temu klub stał nad przepaścią, więc skąd mamy wziąć te pieniądze? Jednak mogę powiedzieć, że sprawa jego odejścia nie jest przesądzona. Negocjujemy z Podbeskidziem. Maks bardzo fajnie wkomponował się w nasz zespół i chcemy go zatrzymać na dłużej. Jednak musimy zastanowić się, czy będzie pasował do koncepcji składu na przyszły sezon, bo zakończył wiek młodzieżowca. Poza tym Podbeskidzie musi zejść z ceny – powiedział kilkanaście dni temu prezes Stali Mielec, Jacek Klimek, w rozmowie z portalem podkarpacielive.pl.


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus