Podbeskidzie. Sprawdzian z rosyjskiego

 

Drużyna, która swoją siedzibę ma u podnóża Kaukazu, opuściła ją dużo wcześniej, aniżeli Podbeskidzia. Najpierw do rundy wiosennej przygotowywała się w armeńskim Erywaniu, a następnie przyjechała już do Turcji.

I właśnie tam rozegrała już trzy mecze kontrolne. 1:1 zremisowała z rywalem z tej samej ligi, Czajką Piesczanokopskoje, następnie pokonała 3:0 Metallurg Bekabad z uzbeckiej ekstraklasy, a także bezbramkowo zremisowała i Irtyszem Pawłodar, zespołem z Kazachstanu, znanym m.in. z występów w kwalifikacjach europejskich pucharów.

Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o godz. 14.00 czasu polskiego.
Tymczasem w Polsce do wznowienia rozgrywek w I lidze przygotowuje się jeden z tych zawodników, który na zgrupowanie do Turcji nie pojechał. Pod koniec stycznia na zapalenie zatok zachorował Ivan Martin, który nie wystąpił w sparingach przeciwko GKS-owi Katowice i GKS-owi Tychy.

Przypomnijmy, że m.in. z tego powodu Podbeskidzie zdecydował się na zakontraktowanie Kamila Bilińskiego, który umowę z bielszczanami podpisał tuż przed wylotem na obóz. Wiadomo bowiem było, że Hiszpan straci znaczną część przygotowań zimowych, a sztab szkoleniowy nie chciał zostać z jednym gotowym do gry na wiosnę napastnikiem, czyli Marko Roginiciem.

Kiedy jednak Ivan Martin nadrobi zaległości treningowe i czy będzie mógł być brany pod uwagę przy ustalaniu składu na pierwszy mecz ligowy, kiedy to 1 marca bielszczanie zmierzą się u siebie z Wigrami Suwałki? Nie możemy tego stwierdzić jednoznacznie, ale – przynajmniej na razie – nic na to nie wskazuje.