Podbeskidzie. Ważny powrót dla drużyny

Po długiej przerwie, w niedawnym sparingu z Górnikiem Zabrze, po raz pierwszy na boisku pojawił się Filip Modelski. Zawodnik ten musiał pauzować po urazie barku, jakiego nabawił się jeszcze w poprzednim sezonie, podczas meczu z GKS-em Tychy.


Przypomnijmy, że „Model” popisał się wówczas wyjątkowym hartem ducha, bo kontuzji doznał w pierwszej połowie. Po sprawnej interwencji masażystów, którzy… nastawili mu bark, dograł do końca spotkania. Później jednak okazało się, że bez zabiegu się nie obejdzie. Tym samym piłkarz mógł zapomnieć o tym, że pojawi się na boisku do końca sezonu 2019/20.

Nie zagrał również Filip Modelski w dwóch letnich sparingach, ani w dwóch pierwszych meczach już w ekstraklasie. Tymczasem sytuacja na bokach obrony drużyny Podbeskidzia nieco się zmieniła. Przypomnijmy, że zawodnik ten jest nominalnym prawym defensorem, ale może występować też na lewej obronie.

Wracając jednak na pierwszą z wymienionych stron, to szanse na tej pozycji zaczął dostawać młodzieżowiec Szymon Mroczko. Taka sytuacja sugeruje raczej to, że obecnie „Model” jest raczej brany pod uwagę przez trenera Krzysztofa Bredego jako zmiennik Kacpra Gacha na stronie lewej. I właśnie tam zagrał przeciwko Górnikowi. Dla zawodnika najważniejsze jest jednak to, że wrócił do gry po ponad dwumiesięcznej przerwie. – Jestem zdrów i znów jestem z drużyną – mówi 28-letni piłkarz.

– W meczu kontrolnym zagrałem 90 minut i jest to bardzo dobry prognostyk. Dla zawodników każdy mecz, czy to sparing, czy też spotkanie ekstraklasy, jest tak samo ważny. Jeżeli ktoś nie podchodzi do każdej jednostki ze 100-procentowym zaangażowaniem, to nie nadaje się do profesjonalnego sportu – podkreślił piłkarz, który latem przedłużył kontrakt z Podbeskidziem do końca czerwca 2021 roku.


Czytaj jeszcze: Holender zbiera minuty

W meczu z Górnikiem, Filip Modelski był jednym z tych graczy Podbeskidzia, który miał okazję przekonać się, jakimi umiejętnościami dysponuje Milan Rundić.

Przypomnijmy, że serbski obrońca, to nowy nabytek klubu spod Klimczoka, który dopiero w zeszły poniedziałek zagrał pierwszy mecz. – Widać, że to bardzo ograny i doświadczony zawodnik. Ma bardzo dużo opanowania przy wyprowadzaniu piłki. W ten sposób daje dużo spokoju bocznemu obrońcy – podsumował Filip Modelski.

Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus