Podbeskidzie. Wrócą pewniacy

– Wiemy, że Olsztyn jest niewygodnym terenem. Jednak będziemy walczyć do ostatnich minut. Po to, aby przywieźć do Bielska-Białej komplet punktów. Mamy niedosyt po ostatnich meczach. Tym ligowym, zremisowanym 2:2 z Tychami, i pucharowym, w którym przegraliśmy w Siedlcach. W meczu z Pogonią kontrolowaliśmy grę przez 98 czasu. Albo nawet przez 100 procent. Jeden stały fragment gry i nasza drzemka spowodowały, że dostaliśmy bramkę. Dogonić już się nie udało i odpadliśmy z Pucharu Polski, który rządzi się swoimi prawami. Niespodzianki w tych rozgrywkach się zdarzają i akurat padło na nas – w taki sposób wypowiadał się po środowej wpadce w Siedlcach, Rafał Leszczyński, bramkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Przypomnijmy, że po pucharowym meczu bielszczanie nie wracali pod Klimczok, tylko udali się dalej na północ Polski. Dziś zagrają w Olsztynie ze Stomilem i to na pewno nie będzie łatwy dla nich mecz. O tym, że w stolicy Warmii nie gra się łatwo tylko w tym sezonie przekonały się takie zespoły, jak Sandecja Nowy Sącz czy Stal Mielec. W obu przypadkach mówimy o drużynach, które – przynajmniej tak wynika z opinii ekspertów – mają liczyć się w walce o czołowe miejsca na zapleczu ekstraklasy.

Podbeskidzie również do takiego miana aspiruje, ale nie może tracić punktów w taki sposób, jak miało to miejsce w zeszłą niedzielę. Końcówka meczu przeciwko GKS-owi Tychy jeszcze długo śnić się będzie bielszczanom po nocach. Być może mecz z Pogonią Siedlce był jeszcze pokłosiem tego, co wydarzyło się w starciu z tyszanami? Chociaż z drugiej strony stawianie sprawy w ten sposób jest dość ryzykowne. Dlatego że trener Krzysztof Brede dokonał szeregu zmian w wyjściowym składzie swej drużyny. Dziś, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, skłonny do roszad nie będzie. Na plac gry, raczej bez wątpienia, wrócą tacy piłkarze, jak Dmytro Baszłaj, Kornel Osyra, Rafał Figiel, Karol Danielak, Łukasz Sierpina czy Marko Roginić.

Wymienieni stanowią trzon zespołu, który powinien w Olsztynie powalczyć o komplet punktów. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że Danielak strzelił w bieżących rozgrywkach już sześć bramek, a trzykrotnie na listę strzelców wpisywał się Roginić. Dodając do tego trafienie Sierpiny wychodzi na to, że wyżej wymieni, uzyskali 10 z 16 trafień, jakie w tym sezonie stały się udziałem graczy Podbeskidzia. Trzy gole ma na swoim koncie Tomasz Nowak, który z powodu urazu kolana nie zagra do końca rundy jesiennej, a po jednej bramce zdobywali Konrad Sieracki, Aleksander Komor i Ivan Martin. Ten ostatni, w pucharowym starciu przeciwko Pogoni Siedlce, zagrał od pierwszej minuty.

Trzeba przyznać, że nie było to nadzwyczajny występ, który potwierdził słuszność decyzji trenera Bredego z poprzednich spotkań. Chodzi o to, że w żadnym z trzech ostatnich ligowych spotkań hiszpański napastnik nie pojawiał się na boisku, nawet wchodząc z ławki rezerwowych.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem