Podbeskidzie. Wziąć przykład z kolegi

Sezon 2016/17, kiedy Podbeskidzia Bielsko-Biała nie było już w ekstraklasie, był wyjątkowy dla Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Prowadzony najpierw przez Czesława Michniewicza, a następnie przez jego asystenta, Marcina Węglewskiego, zespół rozgrywki fazy zasadniczej ekstraklasy ukończył na siódmej pozycji i awansował do grupy mistrzowskiej. W niej wygrał wprawdzie tylko jeden mecz i poniósł sześć porażek, ale i tak ósme miejsce na koniec rozgrywek było najlepszym wynikiem, jaki „Słoniki” osiągnęły w swojej historii. Niemały udział w tamtym wyczynie drużyny spod Tarnowa miał Kornel Osyra.

26-letni dziś obrońca Podbeskidzia rozegrał wówczas 31 spotkań w ekstraklasie i zdobył dwa gole. Oba w zwycięskich meczach, a trafienie w starciu ze Śląskiem Wrocław było bramką na wagę trzech punktów. Co ciekawe oba gole środkowy obrońca strzelił w spotkaniach wyjazdowych. Nie oznacza to jednak, że w Niecieczy nigdy bramki nie zdobył. Na listę strzelców na stadionie, na którym wystąpi dziś, wpisał się w listopadzie 2015 roku, kiedy był jeszcze piłkarzem Piasta Gliwice, a jego drużyna pokonała Bruk-Bet Termalikę aż 5:3. Ekstraklasowy dorobek sześciu goli Osyry uzupełniają jeszcze trafienia przeciwko Górnikowi Łęczna, Jagiellonii Białystok i… Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Podbeskidzie. Lider w końcu z trafieniem

W barwach „górali” obrońca, który dołączył do zespołu przed sezonem z Miedzi Legnica, gola jeszcze nie strzelił. – Wiem, jaką specyfikę ma stadion w Niecieczy. Dlatego wsparcie naszych kibiców będzie pomocne. Miło wspominam czas spędzony w Termalice. Czułem się tam bardzo dobrze. Zajęcie ósmego miejsca poszło w świat. Miałem też przyjemność pracy z trenerem Michniewiczem. Teraz realia są nieco inne, ale Bruk-Bet jest zespołem, który lubi grać w piłkę. Czeka nas ciekawe widowisko – powiedział przed wyjazdem do Niecieczy, Kornel Osyra, który wobec kontuzji Dymtro Baszłaja w ostatnich trzech meczach tworzył parę środkowych obrońców z Aleksandrem Komorem. Młodszy o rok stoper, w meczu przeciwko Olimpii Grudziądz, zdołał wpisać się na listę strzelców. – Cieszę się, że dochodzę do sytuacji przy stałych fragmentach gry. Piłka mnie szuka. Ostatnio mogłem strzelić nawet dwa gole, bo miałem jeszcze jedną sytuację. W meczu z Bruk-Betem warto byłoby pójść za ciosem – powiedział 25-letni obrońca Podbeskidzia, który potrzebował 15 występów w bielskich barwach, aby wpisać się na listę strzelców. Kornel Osyra zaliczył, jak dotąd, 6 spotkań w drużynie Podbeskidzia.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ