Podbeskidzie. Wzmocnienie z Holandii

Blisko finalizacji

Choć okienko transferowe dawno już jest zamknięte, to władze Podbeskidzia Bielsko-Biała nie próżnują na rynku, chociaż w tej sytuacji zmusiło ich do tego życie. A konkretnie kontuzja, jakiej w połowie września doznał Tomasz Nowak, środkowy pomocnik ekipy spod Klimczoka. Podczas meczu z Miedzią Legnica doświadczony pomocnik nabawił się urazu kolana. Początkowo wydawało się, że to nic groźnego. Szczegółowe badania wykazały jednak poważne uszkodzenie w stawie kolanowym. Nowak przeszedł zabieg jego wzmocnienia i okazało się, że w tym roku nie pojawi się już na boisku. Obecnie piłkarz, który bardzo dobrze wprowadził się do zespołu i niemal z miejsca stał się jej liderem, porusza się o kulach, ale nie opuszcza meczów swoich kolegów. Był nawet z drużyną w Olsztynie.

Niemniej jednak na boisku go brakuje. Dawał zespołowi sporo jakości i dlatego postanowiono pod Klimczokiem, aby znaleźć alternatywę, bo w obecnej kadrze drużyny trenera Krzysztofa Bredego nie ma zawodnika, który mógłby Nowaka zastąpić w proporcji jeden do jednego. W ostatnich meczach w miejsce doświadczonego pomocnika grał Adrian Rakowski, ale to zawodnik o innej charakterystyce. „Górale” rozglądali się i padło na zawodnika o całkiem ciekawym CV. Chodzi o 26-letniego holenderskiego pomocnika, Desleya Ubbinka, który ostatnio pozostawał bez klubu.

– Potwierdzam, że jesteśmy blisko pozyskania tego piłkarza – powiedział nam wczoraj Bogdan Kłys, prezes Podbeskidzia.

– W ostatnich dniach zawodnik przebywał u nas na testach sportowych i trener jest za jego zakontraktowaniem. Na meczu z GKS-em Jastrzębie był jego ojciec i menedżerowie. Po negocjacjach udało nam się dogadać kontrakt. Wczoraj Ubbink kończył badania medyczne i jeżeli wszystko będzie w porządku, to podpiszemy z nim umowę – wyjaśnił sternik klubu spod Klimczoka.

Do finalizacji całej sprawy dojdzie w najbliższym czasie, być może jeszcze dziś. Niemniej jednak trzeba trochę poczekać, mając w pamięci, chociażby sytuację z zeszłego sezonu, kiedy bliski podpisania kontraktu w Podbeskidziu był Sebastian Boenisch. Wszystko było wówczas dogadane, ale były reprezentant Polski przepadł właśnie podczas testów medycznych.

Zagrał przeciwko Górnikowi

Jak napisaliśmy wyżej Desley Ubbink został już sprawdzony pod względem sportowym, czyli Podbeskidzie nie kupuje „kota w worku”. Zresztą zawodnik ten całkiem sporo już w piłce nożnej osiągnął. W trakcie juniorskiej przygody z piłką przewinął się przez kilka klubów w Holandii, w tym przez Feyenoord Rotterdam. Poważną seniorską karierę zaczął jednak w… Kazachstanie. Występował w Taraz FC i bardziej znanym Szachtiorze Karaganda. Po dwóch latach konkretnie w 2017 roku przeniósł się na Słowację i został zawodnikiem FK AS Trenczyn. Łącznie w tamtejszej ekstraklasie rozegrał 56 spotkań, strzelił 10 bramek i zaliczył 22 asysty. Pokazał się również na arenie międzynarodowej, a konkretnie w kwalifikacjach Ligi Europy. Wystąpił w tych rozgrywkach dziewięciokrotnie. W lipcu 2018 roku wszedł na boisku w końcówce meczu II rundy eliminacji LM przeciwko Górnikowi Zabrze, a jego zespół wygrał przy Roosevelta 1:0.

Ponadto w życiorysie zawodnika, według holenderskich informacji prasowych pojawia się pewna kontrowersja. W 2015 roku Desley Ubbink został skazany przez sąd na 160 godzin prac społecznych za odbycie stosunku płciowego z 14-latką w 2013 roku. W uzasadnieniu sąd podkreślił, że do stosunku doszło za zgodą dziewczyny, ale zawodnik został ukarany w związku z koniecznością chronienia młodych ludzi.

Na zdjęciu: Wygląda na to, że Podbeskidzie znalazło zastępstwo dla Tomasza Nowaka (z prawej).