Podsumowanie jesieni – Wisła Kraków. Niech ten rok się skończy…

„Biała gwiazda” w pierwszej części rozgrywek kompletnie zawiodła.


Po kilku trudnych latach, w których celem było uratowanie Wisły Kraków jako klubu wydawało się, że najgorsze już minęło, a pożar został ugaszony. Tymczasem rok 2022 okazał się najgorszy w XXI wieku! 13-krotny mistrz Polski po 26 latach spadł z ekstraklasy, a w dodatku nie potrafił sobie poradzić w sferze organizacyjnej. Zawirowania w zarządzaniu odbijały się na wynikach i na odwrót, rezultat miał wpływ na zmiany w zarządzie.

To wszystko sprawiło, że drużyna, która „na papierze” wyglądała bardzo solidnie po degradacji nie potrafiła odnaleźć się w I lidze ani pod wodzą Jerzego Brzęczka, który prowadził zespół do 12. kolejki, czyli wyjazdowej porażki 0:1 z Chojniczanką, ani pod wodzą Radosława Sobolewskiego. Dość powiedzieć, że były selekcjoner zapisał na swoje konto 17 punktów za 5 zwycięstw, 2 remisy i poniósł 5 porażek, a jego następca w 6 spotkaniach dorzucił do tego dorobku 7 punktów, za 1 wygraną i 4 remisy oraz przełknął gorycz przegranej. Dodajmy też bilans bramkowy pierwszego 15:13 oraz drugiego 9:9, a stanie się jasne, że zmiana szkoleniowca nie odmieniła drużyny.

Kibice „Białej gwiazdy” liczą, że marsz w górę zacznie się dzięki przetasowaniom na górze. Tym bardziej, że 20 grudnia Jarosław Królewski został właścicielem 53,68 procent akcji, stając się tym samym większościowym akcjonariuszem klubu. Ważną decyzją jest także zatrudnienie dyrektora sportowego. Został nim Kiko Rmirez, a jego asystentami są Samuel Garcia Martin oraz Juan Manuel Barroso Gonzalez.

– Postawiliśmy przed sobą kilka celów, a jednym z nich jest wzmocnienie drużyny jeszcze przed wylotem na obóz – stwierdził Jarosław Królewski na pierwszej konferencji prasowej nowego dyrektora sportowego. – Mamy więc konkretny plan do wykonania, ale mamy też mało czasu, co sprawia, że nasze wybory muszą być bardzo precyzyjne. Mam jednak nadzieję, że przy pomocy Kiko i jego asystentów będziemy w stanie dokonać dobrych wyborów. Zmiany w dziale sportu są przemyślane i wierzę w to, że będzie to owocna współpraca. Nie jest tajemnicą, że mamy swoje ograniczenia, która z pewnością będą widoczne w naszych ruchach, a zawierane przez nas kontrakty będą tak zwanymi „promocyjnymi”, ale postaramy się zoptymalizować budżet w taki sposób, by w przypadku awansu do ekstraklasy były one przedłużane. Będziemy się starali jednak działać bardzo racjonalnie. Chcemy zbudować zespół, który będzie miał realne szanse, by powalczyć o ten awans w rundzie wiosennej.

Wiadomo już, że w tym zadaniu mają krakowianom pomóc pozyskani w grudniu pomocnicy: 27-letni Igor Sapała, który związał się z Wisłą kontraktem do 30 czerwca 2025 roku i 26-letni Alex Mula. Hiszpan podpisał umowę do 30 czerwca 2023 roku, ale z opcją przedłużenia w przypadku awansu. To jednak na pewno nie koniec zimowych transferowych ruchów pod Wawelem gdzie kibice z utęsknieniem czekają aż wreszcie się ten 2022 rok skończy i zacznie się nowa era.


10. Wisła Kraków

NA PLUS

Obiecujący początek

Po pięciu kolejkach wydawało się, że zespół Jerzego Brzęczka pewnym krokiem będzie maszerował do ekstraklasy. Wprawdzie inauguracyjny bezbramkowy remis z Sandecją był sygnałem, że I liga stawia przed zawodnikami zupełnie inne wymagani niż te, z którymi mieli do czynienia na najwyższym poziomie rozgrywkowym, ale cztery kolejne zwycięstwa pozwoliły kibicom żyć w przekonaniu, że „Biała gwiazda” będzie świeciła na szczycie tabeli. Szybko jednak okazało się, że sam dobry start to za mało…

NA MINUS

Brak strzelców

Pod względem skuteczności krakowianie uplasowali się w I-ligowej stawce na 11. miejscu. Tylko Luis Fernandez, choć 5 ze swoich 10 goli strzelił z rzutów karnych, może się obronić z zarzutów kierowanych pod adresem zawodników ofensywnych. Michał Żyro „wypalił” na starcie i szybko zgasł zdrowotnie i bramkowo, a w dodatku do swoich 3 trafień dorzucił w Tychach gola samobójczego, od którego zaczęła się zła passa. Błysnął i błyskawicznie zgasł także Angel Rodado, a kiedy nie ma strzelców, to nie ma zwycięstw o czym przekonali się czekając na komplet punktów ponad 2 miesiące.

STRZELCY

WISŁA (24): 10 – Fernandez, 3 – Żyro, 2 – Jaroch, Łasicki, Młyński, Rodado, 1 – Basha, Gruszkowski, Szot.

Nie będą już potrzebni

Decyzją działu sportowego, sztabu szkoleniowego i zarządu TS Wisła Kraków SA – po analizie wizji rozwoju drużyny przedstawionej przez trenera – zespołowi „Białej gwiazdy” nie będą już potrzebni: Jelić Balta, Momo Cisse, Sławomir Chmiel, Dor Hugi, Jakub Niewiadomski, Patryk Plewka, Piotr Starzyński i Krystian Wachowiak. Klub bierze pod uwagę zarówno wypożyczenia pozwalające na rozwój zawodników, jak i transfery definitywne.


Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Kraków to jedno z największych rozczarowań na naszych boiskach w 2022 roku.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus