Podsumowanie sezonu – Cracovia. Optymistyczne nastawienie

Po 5 zwycięstw, remisów i porażek wcale nie znaczy, że dla Cracovii to była wiosną na piątkę.


Po rundzie jesiennej, w której 10 listopada doszło do zmiany trenera, Cracovia zajmowała 9. miejsce w tabeli. Patrząc na końcowe rozstrzygnięcie można więc powiedzieć, że pod Wawelem wiosną niewiele się zmieniło, ale w tym przypadku cyfry nie mówią całej prawdy.

„Pasy” są zdecydowanie inne niż za Michała Probierza i nie chodzi tylko o nowy styl gry. Przyjście Jacka Zielińskiego, który zimą praktycznie nie skorzystał z okienka transferowego, bo dopiero na progu wiosny do zespołu dołączył Jewhen Konoplanka, a już po czwartej kolejce w tym roku w zespole zameldował się Virgil Ghita, wyraźnie odbiło się na strategii klubu.

Wprowadzanie młodych polskich zawodników i stawianie na takich piłkarzy jak Kamil Pestka czy Jakub Myszor sprawiło, że krakowianie odzyskali świeżość i stanowili trudnego rywala dla najlepszych. Już na starcie tegorocznych zmagań przekonał się o tym maszerujący po mistrzowski tytuł Lech Poznań, który po pasjonującym boju wywiózł spod Wawelu tylko jeden punkt, a stracił trzy gole. Także wicemistrz kraju, na swoim boisku, nie zdołał pokonać Cracovii, która w Częstochowie wynikiem 1:1 utorowała „lokomotywie” drogę do złota.

Jeżeli dodamy do tego szaleńczą końcówkę spotkania z Pogonią, która w Krakowie, po bezbramkowych 90 minutach, w doliczonym czasie gry najpierw strzeliła, a chwilę później straciła gola i także „straciła” 2 punkty, to się okaże, że drużyna Jacka Zielińskiego potrafiła dotrzymać kroku najlepszym, czego potwierdzeniem jest także zwycięstwo 2:0 z Lechią Gdańsk.

Ale kiedy już kibice „Pasów” zacierali ręce z nadzieją, że lutowy start zapowiada udaną rundę i atak na miejsca w czołówce tabeli przyszła porażka z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Była to zapowiedź tego, że z zespołami walczącymi o utrzymanie Cracovia nie potrafi sobie radzić. To samo można było powiedzieć po porażce z Wartą Poznań w Grodzisku Wielkopolskim.

W sumie wiosną krakowianie zagrali równo – 5 zwycięstw, 5 remisów i 5 porażek oraz bilans bramkowy 15:16. Do tego stwierdzenia pasuje też 1-majowy bezbramkowy wynik derbów. Wszystko jednak, mimo ostatniej w sezonie porażki 0:3 z Legią w Warszawie, można podsumować optymistycznym stwierdzeniem, że okres przejściowy Cracovia ma już za sobą, a przed nią lepsze dni. Trzeba jednak pamiętać, że żegnany przez wielu z uczuciem ulgi Michał Probierz doprowadził krakowian do zdobycia Pucharu Polski i Superpucharu oraz gry w europejskich pucharach. Przed Jackiem Zielińskim poprzeczka zawieszona jest więc bardzo wysoko.


9. CRACOVIA

BRAMKI 40: 8 – van Amersfoort, 4 – Hanca, Pestka, 3 – Kakabadze, Myszor, Rakoczy, Rapa, 2 – Hebo Rasmussen, Piszczek, Rodin, 1 – Alvarez, Balaj, Loshaj, Rivaldinho; samobójcze – Kurzawa (Pogoń), Getinger (Stal).

NA PLUS

Młode talenty

Trener Jacek Zieliński odważnie stawia na polskich młodych zawodników, którzy odgrywają coraz ważniejsze role w zespole. Najlepszym tego przykładem są gole strzelane przez Kamila Pestkę, który na finiszu rozgrywek trafił 4 razy oraz urodzonych w 2002 roku Michała Rakoczego i Jakuba Rakoczego, którzy zdobyli po 3 bramki.

NA MINUS

Brak rasowego napastnika

Wprawdzie Pelle van Amersfoort wypełnił swoją normę, strzelając 8 goli, czyli tyle ile w debiutanckim sezonie w polskiej ekstraklasie i o 2 więcej niż w poprzednich rozgrywkach, ale w rundzie wiosennej holenderska strzelba nie wypaliła ani razu, a Brazylijczyk Rivaldinho w całym sezonie zdobył jedną bramkę.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus