Podsumowanie sezonu. Dwie twarze Piasta

Rycerze wiosny, giermkowie jesieni. Tak można by trochę bawiąc się określeniami nazwać postawę Piasta w niedawno zakończonym sezonie.


Kibice gliwickiego klubu podobnie, jak rok temu przeżyli jazdę kolejką górską, po której mają mieszane uczucia.

Niby w życiu nic dwa razy się nie zdarza, ale w przypadku Piasta się zdarzyło. Zarówno w sezonie 2020/21, jak i 2021/22 druga część sezonu była dużo lepsza niż pierwsza, a zespół kończył o włos od miejsca gwarantującego udział w europejskich pucharach. Stąd te mieszane uczucia? Bo świetna postawa wiosną tylko rozbudzała apetyty i zwiększała poczucia niedosytu.

Księgowa Piasta również może kręcić głową, bo lekko licząc klub z Okrzei licząc ostatnie dwa sezony był bliski zgarnięcia premii w wysokości ok. 10 milionów złotych. Sporo, jak na warunki gliwickie. W tamtym roku udało się jeszcze dokonać sensownej transakcji, czyli wykupu Jakuba Świerczoka i odsprzedania go z zyskiem.

Utrzymać trzon drużyny

Teraz przy Okrzei za cel stawiają sobie utrzymanie kadry, jaką trener Waldemar Fornalik dysponował wiosną. To z jednej strony zadanie teoretycznie łatwe, ale z drugiej nie takie proste. Kuszeni ofertami z innych klubów mogą być m.in. Ariel Mosór, Damian Kądzior, czy Martin Konczkowski. Z kolei za pół roku wygaśnie kontrakt czołowemu bramkarzowi ekstraklasy, czyli Frantiszkowi Plachowi.

Zatrzymanie go będzie nie lada sztuką. A w Gliwicach bardzo chcą stabilizacji. Zespół zmienia się praktycznie non stop od czasu zdobycia historycznego mistrzostwa Polski. Sztab szkoleniowy przeprowadził drużynę przez czas przebudowy. Ostatnich ważnych ruchów dokonano tej zimy, a ich twarzą był Kamil Wilczek, który pożegnał się z Kopenhagą i Danią, wracając tam, gdzie wybił się ponad przeciętność.

Dobrze zacząć

Transferów w ostatnich dwóch okienkach było sporo i nie wszyscy piłkarze pokazali na co ich stać. Jak to zwykle bywa, potrzebowali czasu na adaptację do nowego miejsca i nowych metod treningowych. Dlatego też czas ma grać na korzyść Piasta i zawodników. Trener Waldemar Fornalik czuwa i analizuje. Ważne będzie wyciągnięcie wniosków ze wspomnianych dwóch kiepskich rund jesiennych.

W przypadku gliwiczan wydaje się, że kluczowa może być praca w okresie przygotowawczym tego lata i udane rozpoczęcie nowego sezonu. Jeśli będzie lepsze niż ostatnio zespół znów może wmieszać się w walkę o czołowe lokaty. Jeśli jednak los nie będzie tak łaskawy, to kibicom z Okrzei ponownie przyjdzie czekać na wiosnę i lepsze czasu oraz trenerskie cuda trenera Fornalika…


5. PIAST GLIWICE

STRZELCY (45): 6 – Toril, Kądzior, 5 – Sokołowski, Wilczek 4 – Chrapek, 3 – Czerwiński, Vida, 2 – Huk, Konczkowski, Pyrka, 1 – Ameyaw, Holubek, Mosór, Stojiljković; samobójcze: Rzeźniczak (Wisła P.), Janasik (Śląsk), Trałka (Warta).

PLUS

Postawa zespołu wiosną

Nie chcemy wyróżnić żadnego z piłkarzy, bo to byłoby krzywdzące dla drużyny, która całościowo zapracowała na pochwałę. Piast wiosną grał, jak w poprzednich sezonach. Defensywa z Frantiszkiem Plachem, Jakubem Czerwińskim, Arielem Mosórem itd. była bardzo trudna do pokonania. W ofensywie również coś się ruszyło w porównaniu do jesieni. Swoje cegiełki dołożyli m.in. Damian Kądzior, Kamil Wilczek, czy Michał Chrapek. W drugiej części sezonu gliwiczanie znów byli czołową drużyną w Polsce.

MINUS

Dorobek napastników

Powinniśmy wybrać postawę drużyny jesienią, ale być może największym problemem była skuteczność, a zwłaszcza napastników, których głównym zadaniem jest właśnie zdobywanie bramek. Jeśli najlepszy strzelec zespołu w sezonie ma na swoim koncie zaledwie sześć goli, to coś jest nie tak. Alberto Toril oprócz jednego przebłysku nie dawał za wiele. Sprowadzony reprezentant Estonii Rauno Sappinen najpierw nie potrafił się dopasować do drużyny, a gdy zaczął lepiej grać doznał kontuzji. Najwięcej dał najstarszy, czyli Kamil Wilczek, który nie przepracował zimowych przygotowań, a i tak strzelił 5 goli. Rezerwy przed nowym sezonem w ataku są ogromne.


Na zdjęciu: Świetna wiosna i dobra piąte miejsce, to zasługa m.in. filarów defensywnych Piasta

Foto. Marta Badowska/PressFocus