Pogoń musiała się wysilić z Widzewem

Wahan Biczachczjan kolejny raz udowodnił swoją wartość jako piłkarz rezerwowy.


Dla faworyzowanej Pogoni starcie z beniaminkiem nie było łatwą przeprawą. Tak po prawdzie to Widzew powinien być rozczarowany, że nie ugrał w Szczecinie co najmniej punktu. Łodzianie przez większość meczu imponowali organizacją gry i sposobem, w jakim operowali futbolówką i stwarzali sytuacje – składnie, technicznie, często efektownie. Momentami można było się dziwić, bo nie dość, że był to beniaminek, to w dodatku z siermiężnej polskiej ligi.

Po trzecie zaś – jego rywalem była silna Pogoń. W pierwszej połowie „Portowcy” notowali jednak dużo strat, dawali podejść się pressingiem. Gola stracili po kontrze. Ernest Terpiłowski dograł z prawej strony, a piłka jakimś cudem (przypadek czy zamiar?) znalazła się poza zasięgiem wszystkich obrońców. Dopadł do niej Bartłomiej Pawłowski i w 19 minucie trafił do siatki.

Potem działo się dużo. Po drugiej stronie Luka Zahović strzelił w słupek, a prowadzenie Widzewa podwyższył Bożidar Czorbadżijski – ale był na spalonym. RTS mógł się podobać, lecz tuż przed przerwą stracił bramkę. Niezwykle chaotycznemu Mariuszowi Fornalczykowi tym razem coś wyszło, w efekcie czego dogrywając z prawej wystawił „patelnię” Zahoviciowi.

Początek drugiej połowy należał do Pogoni, choć potem znów swoją jakość pokazywał Widzew. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że przez wiele minut szczecinianie przyglądali się, jak rywal gra piłką. Wyróżniał się w tym aspekcie Juliusz Letniowski. Jednak w szeregach „Portowców” jest jeszcze Wahan Biczachczjan. Ormianin zagrał do tej pory w Pogoni 16 razy, z czego 14 z ławki.

Wszedł po raz 15. i po ładnej kiwce pięknie uderzył z dystansu, dając zespołowi – jak się okazało – inauguracyjne 3 punkty. To było trzecie trafienie Biczachczjana w barwach „Portowców” – trzecie po wejściu z ławki. Widzew miał 20 minut na wyrównanie, ale Pogoń nie pozwoliła mu nic zrobić.


Pogoń Szczecin – Widzew Łódź 2:1 (1:1)

0:1 – Pawłowski, 19 min (asysta Terpiłowski), 1:1 – Zahović, 45 min (asysta Fornalczyk), 1:1 – Biczachczjan, 71 min (asysta Mata)

POGOŃ: Stipica – Bartkowski, Zech, Malec, Mata – Dąbrowski – Fornalczyk (55. Kucharczyk), Drygas (55. Almqvist), Kowalczyk (55. Biczachczjan), Grosicki (63. Silva) – Zahović (82. Stolarski). Trener Jens GUSTAFSSON. Rezerwowi: Klebaniuk, Szcześniak, Smoliński, Łęgowski.

WIDZEW: Ravas – Stępiński, Czorbadżijski, Żyro – Danielak, Kun, Hanousek (72. Shehu), Nunes (88. Kreuzriegler) – Terpiłowski (78. Sypek), Pawłowski (78. Hansen), Letniowski (72. Sanchez). Trener Janusz NIEDŹWIEDŹ. Rezerwowi: Łytwymenko, Szota, Zieliński, Gołębiowski.

Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 9 339. Żółte kartki: Malec (56. faul) – Kun (30. faul), Żyro (79. faul).
Piłkarz meczu – Juliusz LETNIOWSKI


Fot. twitter.com/RTS_Widzew_Lod/Martyna Kowalska