Pogoń pogoniona w Szczecinie!

Ten mecz to przykład tego, jak różnie drużyny mogą prezentować się po „wirusowej” przerwie. Pogoń została stłamszona przez dużo lepiej dysponowane Zagłębie.


Ostatnie spotkania pokazały, że Zagłębie czuje się w Szczecinie bardzo dobrze, bo ostatni raz przegrało tam 8 lat temu. Piątkowy mecz zaczął się od mocnych ciosów z obu stron, lecz to lubinianie wyszli na prowadzenie już w 7. minucie. 18-letni Bartosz Białek przepchał stopera gospodarzy, Mariusza Malca, odbierając mu piłkę, którą oddał Dejanowi Drażiciowi. Serb zabawił się z przeciwnikami w polu karnym i pewnym strzałem wyprowadził Zagłębie na prowadzenie.

Pogoń, wyraźnie podrażniona, ruszyła do ataku, stworzyła kilka okazji, a Adam Frączczak trafił w słupek. „Miedziowi” bronili się jednak skutecznie, a w 25. minucie postanowili się odgryźć. Najpierw zmusili Huberta Matynię do interwencji na własnej linii bramkowej, potem groźnie główkował Białek, aż w końcu wynik podwyższył precyzyjnym strzałem Damjan Bohar. Obrońcy „Portowców” zachowywali się bardzo statycznie i zdecydowanie zbyt pasywnie.

Gospodarze nadal mieli przewagę i wciąż próbowali. Dwa razy niebezpiecznie uderzał Damian Dąbrowski – raz trafiając w słupek – ale kolejnego gola strzeliło tuż przed przerwą Zagłębie. Jak na początku Malec, tak tym razem błąd przy wybiciu popełnił Benedikt Zech, dzięki czemu Białek wyszedł na sam na sam z Dante Stipicą i zdobył trzecią bramkę w swoim trzecim występie z rzędu! 18-latek był bardzo dobrze dysponowany, a miał też udział przy golu numer dwa.

Druga połowa stała pod znakiem optycznej przewagi Pogoni, z której jednak nic nie wynikało. To wypady Zagłębia miały większy potencjał bramkowy, a wiele problemów szczecinianom sprawiała ruchliwa druga linia „Miedziowych”. Im bliżej było końca z tym większą swobodą lubinianie wjeżdżali w pole karne „Portowców”, lecz wszystkie te okazje fatalnie marnowali. Pogoń odstawała fizycznie od przeciwników i powinna cieszyć się, że skończyło się „tylko” 0:3.


Pogoń Szczecin Zagłębie Lubin 0:3 (0:3)

0:1 – Drażić, 7 min (asysta Białek), 0:2 – Bohar, 27 min (asysta Starzyński), 0:3 – Białek, 43 min (bez asysty)

POGOŃ: Stipica – Bartkowski, Zech, Malec, Matynia – Hostikka (64. Stec), Dąbrowski (60. Drygas), Listkowski, Cibicki – Kowalczyk – Frączczak (60. Turski). Trener Kosta RUNJAIĆ. Rezerwowi: Bursztyn, Żurawski, Nunes, Podstawski, Wędrychowski, Manias.

ZAGŁĘBIE: Hładun – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić – Baszkirow – Bohar, Żivec (76. Szysz), Starzyński (90. Pakulski), Drażić (86. Tosik) – Białek. Trener Martin SZEWELA. Rezerwowi: Forenc, Poręba, Sirk, Tajti, Chodyna, Jończy.

Sędziował Tomasz Kwiatkowski. Widzów: mecz bez udziału publiczności.Żółte kartki: Kopacz (58. faul), Guldan (62. faul).
Piłkarz meczu – Bartosz BIAŁEK

Fot. Szymon Górski/PressFocus