Pogoń Szczecin chce zmienić wyjazdowe statystyki

Obrońca Pogoni Szczecin Jakub Bartkowski zauważył, że jego zespół słabiej gra na obcych boiskach.


Za kilka dni obrońca Pogoni Jakub Bartkowski skończy 30 lat. Piłkarz, który do drużyny ze Szczecina dołączył zimą 2019 roku, w poprzednich sezonach na prawej obronie „portowców” miał „rezerwację. W bieżacych rozgrywkach wychowanek LKS-u Różyca nie może być spokojny o miejsce w podstawowej jedenastce „Dumy Pomorza”.

Na razie Bartkowski wystąpił w 7. spotkaniach ligowych, kilka razy obejrzał mecze swojej drużyny z perspektywy ławki rezerwowych, a w kilku był desygnowany do gry na lewej obronie, gdzie zastępował Luisa Matę. W ostatnim meczu z Jagiellonią Białystok wrócił na „swoje” miejsce, o które rywalizuje z Pawłem Stolarskim, a Pogoń w sposób bezdyskusyjny pokonała drużynę ze stolicy Podlasie. – Nasze boisko jest bez wątpienia atutem – powiedział Jakub Bartkowski.

– W tym sezonie jeszcze na nim nie przegraliśmy, tylko Cracovia urwała nam tu punkty. Trzeci raz wygraliśmy u siebie okazale, 4:1 (wcześniej w takich rozmiarach przegrały w Szczecinie Stal Mielec i Górnik Łęczna – przyp. BN).

– Cieszy nas to, że udało nam się zadowolić kibiców, bo na pewno przyjemniej ogląda im się wygraną 4:1 niż 1:0. Nam nikt dodatkowych punktów za to nie da, ale to dodatkowa frajda dla nich. W każdym z tych wysoko wygranych meczów dominowaliśmy kompletnie. Być może tym razem rywal był bardziej renomowany, bo Jagiellonia to mocniejszy zespół od Górnika Łęczna i Stali Mielec.

W meczach na własnym boisku „portowcy” na razie spisują się bez zarzutu, o czym świadczy 5 zwycięstw i jeden remis, przy bilansie bramkowym 16:4. Znacznie gorzej granatowo-bordowi radzą sobie na obcych boiskach, bo tam odnieśli tylko jedno zwycięstwo, trzy mecze zremisowali i ponieśli dwie porażki (bramki 4:6).

– Tak, na wyjazdach zdobywamy zbyt mało punktów, jeżeli myślimy o walce o tytuł – potwierdził Jakub Bartkowski. – Wygraliśmy tylko raz, to za mało. W naszych nogach i głowach leży to, by zmienić te statystyki.

Teraz przeciwnikiem zespołu Kosty Runjaicia będzie warszawska Legia, który do tej pory zgromadziła w 10. meczach tylko 9 punktów, a przed kilkoma dniami zmieniła trenera. Czesława Michniewicza zastąpił Marek Gołębiewski. – Nie możemy nastawić się na łatwiejsze spotkanie z uwagi na ich problemy – przekonuje obrońca Pogoni.



– To może nas zgubić. Legia często przegrywa, ale to mocny zespół, który ma wielkie ambicje i chce piąć się w górę tabeli. Wiemy, że jesteśmy w stanie powalczyć o wygraną i taki jest nasz cel. Trudno przewidzieć, czy i co zmieni się w ich grze. Sztab szkoleniowy może mieć z tym teraz lekki ból głowy. Zrobimy pewnie jakąś analizę, ale zawsze jest tak, że jeśli chce się wygrać, to nie zależy to od postawy przeciwnika, a naszej.


Na zdjęciu: Obrońca Pogoni Jakub Bartkowski doskonale zdaje sobie sprawę, że Legii nie można zlekceważyć.

Fot. Szymon Górski/PressFocus