Pogoń Szczecin. Dobrze przygotowani fizycznie

Trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson nie zdradził, przy obsadzie ilu pozycji ma wątpliwości.


W czwartkowym pojedynku z duńskim Broendby IF szkoleniowiec szczecińskiej Pogoni Jens Gustafsson nie będzie mógł skorzystać z czterech zawodników. Od dłuższego czasu z urazami zmagają się Rafał Kurzawa i Austriak Alexander Gorgon, a na domiar złego w rewanżowym meczu z islandzkim KR Reykjavik kontuzji (uszkodził więzadła w stawie skokowym) nabawił się grecki grecki Konstantinos Triantafyllopoulos. Z tej trójki do gry najszybciej powinien powrócić ostatni z wymienionych, którego przerwa w treningach potrwa około trzy tygodnie.

W pierwszym meczu z Broendby IF „Dumie Pomorza” nie pomoże także pomocnik Michał Kucharczyk. To efekt czerwonej kartki, jaką „Kuchy” otrzymał jeszcze jako piłkarz Legii Warszawa w 2018 roku w spotkaniu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy z luksemburskim Football 1991 Dudelange. Dobra wiadomość dla sympatyków „portowców” jest taka, że 31-latek będzie do dyspozycji trenera Jensa Gustafssona w rewanżowym spotkaniu w Kopenhadze.

Pogoń skorygowała listę piłkarzy zgłoszonych do dwumeczu z Duńczykami. Z listy, która była zgłoszona przed rywalizacją z KR Reykjavik, zniknęło jedno nazwisko. Usunięty został z niej Rafał Kurzawa, który wciąż leczy kontuzję. Na liście zgłoszonych zawodników pojawiły się dwa nowe nazwiska. To bramkarz Maciej Kowal oraz brazylijski obrońca Leo Borges, który został zawodnikiem granatowo-bordowych 10 lipca br.

Trener „portowców” Jens Gustafsson był w dobrym humorze na konferencji prasowej przed potyczką z Broendby. – W niedzielę zdobyliśmy trzy punkty, jednak nie byliśmy zadowoleni ze swojej postawy – zaznaczył szwedzki szkoleniowiec.

– To, co mogło się podobać, to natomiast fakt, w jaki drużyna odwróciła losy spotkania. W oparciu o tego ducha zespołu musimy cały czas poprawiać swój styl i swoją grę. Jesteśmy dobrze przygotowani do jutrzejszego spotkania i z niecierpliwością go oczekujemy. Nie mogę odpowiedzieć, na jakich pozycjach mam jeszcze znaki zapytania. Wieczorny trening na pewno pomoże nam rozwiać pewne wątpliwości. Jestem przekonany, że niezależnie od tego, na jakich graczy postawimy w jutrzejszym spotkaniu, będą oni odpowiednio zdeterminowani i gotowi, aby pomóc nam odnieść zwycięstwo.

Nie przełożyliśmy meczu ligowego ze Śląskiem Wrocław, bo jesteśmy fizycznie na bardzo wysokim poziomie i trenowaliśmy bardzo długo, aby na taki poziom wskoczyć. Podoba nam się aktualna sytuacja. Cieszymy się, że możemy grać często. Jest to wyzwanie, jakiego oczekiwaliśmy. Wiem sporo na temat Broendby. Jako Szwed i osoba interesująca się piłką oczywiście znam dość dobrze ligę duńską.

Nie chcę mówić, kto będzie faworytem jutrzejszego spotkania. Myślę, że to będzie ciężki mecz dla obu drużyn. Nie jest jeszcze przesądzone, w jaki sposób wybierzemy się na mecz wyjazdowy. Na pewno podejmiemy w tej kwestii decyzję, która będzie najlepsza dla zespołu. Nie myślę jeszcze o kolejnym rywalu. Jesteśmy teraz w sytuacji, która bardzo nam się podoba i tylko na tym się koncentrujemy. Liczy się dla nas najbliższy mecz z Broendby, a o przyszłości będziemy myśleć później.

Jutrzejszy mecz zapowiada się bardzo interesująco dla całej szczecińskiej społeczności, ale także dla nas jako drużyny – przyznał obrońca „Dumy Pomorza”, Jakub Bartkowski. – Takie mecze gra się po to, aby je wygrywać. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale chcemy rozstrzygnąć ten dwumecz na swoją korzyść i awansować. Cieszymy się też bardzo, że stadion znowu będzie pełny. Z niecierpliwością oczekujemy, aż zostanie otworzony w całości, bo wiemy, że zapotrzebowanie na nasze spotkania w mieście jest naprawdę duże.

Nie zwracaliśmy uwagi na poszczególnych graczy zespołu rywala. Póki co analizowaliśmy przeciwnika tylko taktycznie. Ta analiza miała nam pokazać, jak powinniśmy grać, zachowywać się na boisku, aby wykorzystywać wolne strefy boiska, które mogą w spotkaniu się przed nami otwierać. Warunki pogodowe nie będą dla nas wielkim problemem. Nim będzie nasz przeciwnik, ale zrobimy wszystko, aby pokonać rywali i awansować dalej.


Na zdjęciu: Trener Pogoni Jens Gustafsson przed meczem z Broendby ma kilka zagadek do rozwiązania.

Fot. Szymon Górski/PressFocus