Pogoń Szczecin. Magia liczb

NK Osijek to bardzo trudny przeciwnik – nie ma wątpliwości trener Pogoni, Kosta Runjaić.


Piłkarze Osijeku przylecieli do Szczecina w środę przed południem. Z lotniska w Goleniowie udali się do hotelu, a wieczorem wzięli udział najpierw w przedmeczowej konferencji prasowej, a potem w treningu. Wicemistrz Chorwacji zagra przeciwko Pogoni w biało-niebieskim, komplecie strojów. Po meczu Chorwaci będą nocować w Szczecinie, do domu wylecą w piątek rano.

Tylko zero

– Mógłbym dużo mówić o zespole NK Osijek, ale ciekawiej będzie, jeśli będziecie nas pytać – tymi słowami rozpoczął spotkanie z dziennikarzami trener „portowców”, Kosta Runjaić.

– Zanim zaczęła się liga chorwacka, mieliśmy kontakt i życzyłem Nenadowi Bjelicy powodzenia. Zanim przejąłem Pogoń rozmawiałem z nim o lidze, o Pogoni. Opowiedział mi trochę o klubie i samej lidze. Przejąłem wtedy Pogoń. Wylosowaliśmy trudnego przeciwnika. Nenad przejął drużynę po 3. kolejkach poprzedniego sezonu i zdobył wicemistrzostwo. Długo walczyli o tytuł, ale na koniec się nie udało. Mieli najlepszego strzelca ligi i najlepszą defensywę. Zagrali więcej razy na zero z tyłu niż my to zrobiliśmy w poprzednim sezonie. Pobili swój rekord zwycięstw w jednym sezonie. Myślę, że z tych liczb już widać, że nie będzie to łatwy mecz. To doświadczona i stabilna drużyna. Grają szybko do przodu, robią to na jeden kontakt. Przy naszych błędach mogą to wykorzystać. Już w ostatnim meczu z Sibienikiem pokazali to, co pokazywali w poprzednim sezonie. Wygrali pewnie, kontrolowali mecz i w końcówce strzelili dwie bramki. Skład z ubiegłego sezonu nie zmienił się. W pierwszym meczu ligowym zagrali bez czterech ważnych piłkarzy. Najlepszy asystent poprzedniego sezonu był na ławce i zaliczył tylko minutę. W ostatnich sezonach regularnie grali w pucharach, a to potwierdza, że są doświadczoną drużyną. Mają wysokie cele, mogą postawić się drużynie Dynama Zagrzeb. Bjelica trzy razy był nominowany i wygrał tytuł najlepszego trenera w Chorwacji. To wystarczy jeśli chodzi o Osijek.

Ważna płynność gry

Jesteśmy dobrze przygotowani, zespół został utrzymany. Dobra defensywa wyróżniała nas w poprzednim sezonie. Osijek też będzie chciał zagrać tak, aby nie stracić gola. To będzie ważne w jutrzejszym spotkaniu. Poza Igorem Łasickim, który ma kontuzję mięśniową i będzie pauzował kilka tygodni, wszyscy są zdrowi. Jesteśmy w szóstym tygodniu przygotowań i cieszymy się, że przeszliśmy przez niego bez większych kontuzji.

Ten sezon zaczniemy inaczej niż poprzedni. Przygotowania były trochę dłuższe. W odpowiednich momentach chcieliśmy więcej intensywności. Skupialiśmy się na płynności gry. Nie chcieliśmy przemęczać piłkarzy i wchodzić w „czerwony” zakres ich możliwości. W końcówce ważna była odpowiednia intensywność, dopasowana do rytmu meczowego. Zagramy na super murawie i liczymy na komplet publiczności. Wierzymy, że nas poniosą.

Dodatkowe emocje

Nie chcemy zmieniać naszego stylu gry – dodał kapitan Pogoni, Damian Dąbrowski.

– Chcemy bazować na naszej solidnej defensywie, bo przeszłość pokazała, że mecze na zero z tyłu potrafiliśmy „przeciągnąć” na swoją korzyść. Osijek ma w swoich szeregach indywidualności. Mogę powiedzieć, że analiza musi się odbywać, ale my chcemy skupić się na nas i naszej grze. Jeśli zagramy solidnie, to jesteśmy w stanie powalczyć z takim zespołem. Takie spotkania budzą dodatkowe emocje. Dla nas różnicą będzie to, że zagramy przy komplecie publiczności, bo z tego co wiemy, dużo biletów zostało wyprzedanych. To dla nas duża radość. Wszystko zweryfikuje boisko. Mogą być momenty, gdzie widać będzie doświadczenie rywali, ale jeśli będziemy zaangażowani, to sobie poradzimy. Mamy w drużynie piłkarzy, którzy grali w pucharach więc nie jesteśmy debiutantami. Ci, którzy takiej możliwości nie mieli, będą mieli podwójną energię.

Dobry bilans

Urodzony w Osijeku niespełna 50-letni trener Nenad Bjelica jest bardzo dobrze znany w Polsce, wszak przez prawie dwa lata (od 30 sierpnia 2016 roku do 10 maja 2018 roku) był szkoleniowcem poznańskiego Lecha. Trener aktualnego wicemistrza Chorwacji przed meczem z Pogonią powiedział:



– Jutrzejszy mecz pokaże, czy mecz ligowy, który rozegraliśmy z Sibenikiem, jest jakąś przewagą. W przygotowaniach graliśmy więcej meczów towarzyskich. Mecz ligowy zawsze pokazuje w jakiś sposób formę. Mieliśmy trudny mecz z dobrą drużyną, ale zasłużenie wygraliśmy. Miło mi, że jestem znów w Polsce i w Szczecinie. Miło, że ten klub się rozrasta i buduje tak piękny stadion. Były fajne mecze z Pogonią i trochę gorsze. Debiutancki mój mecz wygrałem z Pogonią 3:1, gdy zaczynałem pracę w Poznaniu. Ogólnie moja statystyka z Pogonią jest pozytywna. To klub, który poprawia się i jest lepszy z sezonu na sezon. Wy, którzy pracujecie przy Pogoni, musicie być mi trochę wdzięczni, że Kosta tutaj pracuje. Zanim przyszedł do Pogoni pytał mnie, co myślę o klubie i lidze. Powiedziałem mu co myślę. Gdy przyjechał, został tu na lata i pokazał, że jest trenerem z dużymi umiejętnościami. Buduje tu duży klub. Wszystko to, czego dokonał, świadczy o nim jako o trenerze. Ponadto jest bardzo dobrym człowiekiem.

Zasada bramek wyjazdowych została zniesiona, więc zmniejszyła się waga bramki strzelonej na obcym obiekcie. Chcemy rozegrać jak najlepszy mecz i dać z siebie wszystko. Jestem przekonany, że jutro po 90. minutach nie będziemy wiedzieli kto awansował. Mam do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników. Piłkarze, którzy ostatnio nie grali, są już gotowi do gry. Dwa tygodnie temu dołączyli do treningu. Nie było potrzeby, aby ryzykować występ kilku piłkarzy w ostatnim meczu ligowym. Mamy szeroką kadrę i szeroki wybór, a piłkarze z ostatniego meczu zaprezentowali się dobrze.


Na zdjęciu: Kapitan Pogoni Damian Dąbrowski widzi szansę pokonania wicemistrza Chorwacji w czwartkowym meczu.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus