Pogoń Szczecin. Mistrzowska „przynęta”

Niedzielny mecz Pogoni Szczecin z Lechem Poznań może obejrzeć „na żywo” aż 17 tysięcy kibiców.


Bieżący tydzień upłynie „portowcom” pod znakiem przygotowań do niedzielnego meczu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Lechem Poznań (początek o godz. 15.00). Spotkanie to będzie wyjątkowe dla kibiców drużyny trenera Jensa Gustafssona z kilku powodów. Po pierwsze, do Szczecina przyjedzie aktualny mistrz Polski, a po drugie – mecz będzie mogło obejrzeć z perspektywy trybun Stadionu Miejskiego im. Floriana Krygiera ponad 17 tysięcy widzów! Dlaczego aż tylu? Po prostu tego dnia zostaną otwarte kolejne sektory trybun na szczecińskim stadionie.

W poniedziałek piłkarze Pogoni mieli regenerację i trening indywidualny, we wtorek odpoczywali. Prawdziwe przygotowania do pojedynku z Lechem rozpoczną się dopiero dzisiaj, czyli w środę. Tego dnia rano będą ćwiczyli na siłowni, a po południu na boisku. W czwartek, piątek i sobotę zawodników „Dumy Pomorza” czekają pojedyncze treningi.

Przypomnijmy, że w minionej kolejce „portowcy” pokonali na wyjeździe Koronę Kielce 2:1. – Po meczu z Rakowem byliśmy bardzo smutni i rozczarowani. Nie zagraliśmy w tamtym spotkaniu dobrze. Dziś daliśmy z siebie wszystko powiedział po niedzielnym pojedynku bramkarz Pogoni, Dante Stipica.

W I połowie nasza gra wyglądała znakomicie, kontrolowaliśmy przebieg meczu. Na początku II połowy strzeliliśmy trzeciego gola. Wtedy wydawało nam się, że sprawa zwycięstwa jest przesądzona. Sędzia z nieznanych mi przyczyn go jednak nie uznał. Ta decyzja sprawiła, że w przeciwników wstąpiły nowe siły. Ponownie uwierzyli, że mogą coś jeszcze w tym meczu ugrać. Ostatni fragment spotkania był więc bardzo trudny. Koniec końców nie jest jednak ważne, jak wyglądały te ostatnie minuty. Najistotniejsze, że zgarnęliśmy trzy punkty i ponownie pokazaliśmy ducha, jak tkwi w naszej drużynie.

Co sądzi chorwacki golkiper o najbliższym meczu z mistrzem Polski ? – Cieszę się, że na spotkanie z Lechem otwarte zostaną kolejne sektory trybun. Wszyscy na to czekaliśmy. Mam nadzieję, że fani ze Szczecina i okolic licznie pojawią się w niedzielę na stadionie, aby nas wspierać. Ich doping zawsze jest dla nas bardzo pomocny. Wierzę, że wspólnie z powodzeniem będziemy walczyć o zwycięstwo.

Zadowolony z meczu z Koroną był pomocnik Pogoni, Kacper Smoliński. – Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu udana – powiedział 21-letni piłkarz. – Dobrze weszliśmy też w II połowę, strzeliliśmy bramkę na 3:0. Myślę, że VAR pomógł Koronie, bo jej piłkarze byli bardziej zmobilizowani po tej decyzji sędziów i musieliśmy bronić wyniku. W środę zagrałem w rezerwach, które mi bardzo pomogło. Cieszę się, że mogłem w Kielcach wyjść od początku i zagrałem cały mecz. Chciałbym zdobytą bramkę zadedykować wszystkim fizjoterapeutom i doktorom z Novum Ortopedia oraz „Kondziowi”, który trenował ze mną i wie jak ciężko mi było. Także rodzinie za to, jak mnie wspierała.

W podobnym tonie wypowiedział się grecki stoper, Kostas Triantafyllopoulos. – Po wyjazdowej porażce na wyjeździe z Rakowem chcieliśmy się podnieść – powiedział 29-letni obrońca. – Myślę, że w I połowie wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Strzeliliśmy dwa gole i prezentowaliśmy nasz styl.

W II połowie do strzelenia przez nas bramki i decyzji VAR o jej anulowaniu, graliśmy dobrze i kontrolowaliśmy sytuację. Po niekorzystnej dla nas decyzji sędziów trochę to siadło. Koronie udało się strzelić bramkę, stadion poczuł energię i to pomagało. Ostatecznie każdy z nas poświęcił ile mógł, pocierpiał, biegał i traktował każdy pojedynek jak ostatni w swoim życiu. Na koniec wygraliśmy, zgarnęliśmy trzy punkty i to najważniejsze.


Na zdjęciu: Bramkarz Pogoni Szczecin Dante Stipica (z prawej) w Kielcach bronił z dużym wyczuciem i szczęściem.

Fot. pogonszczecin.pl