Pogoń Szczecin. Pełni optymizmu i wiary

Piłkarze Pogoni przygotowują się do pucharowego pojedynku z Broendby IF oraz ligowego ze Śląskiem Wrocław.


Ten tydzień jest kolejnym, w którym piłkarze Pogoni Szczecin rozegrają dwa mecze. W czwartek „portowców” czeka rywalizacja w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy z duńskim Broendby IF, zaś w niedzielę ligowe, wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Pomiędzy tymi potyczkami piłkarze „Dumy Pomorza” odbędą cztery jednostki treningowe.

Intensywny tydzień

W poniedziałek podopieczni trenera Jensa Gustafssona odpoczywali, to był jedyny dzień w tym tygodniu poświęcony w pełni na regenerację. We wtorek i środę drużyna będzie trenować przy Twardowskiego. Warto nadmienić, że drugi z tych treningów będzie miał charakter oficjalny i przez pierwszy kwadrans będzie odbywał się z udziałem publiczności. Na środę zaplanowano także obligatoryjne, przedmeczowe konferencje prasowe z udziałem szkoleniowców i zawodników Pogoni oraz Broendby IF.

W czwartek o godzinie 18.30 na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera piłkarze Pogoni rozegrają mecz II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z czwartym zespołem poprzedniego sezonu duńskiej Superligaen. W piątek i sobotę „portowcy” ponownie będą trenować na obiektach przy Twardowskiego. Po sobotnim treningu wsiądą do autokaru i udadzą się w podróż do Wrocławia, gdzie w niedzielę o godzinie 17.30 rozegrają mecz 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy ze Śląskiem.

Wyautowani

29-letni stoper Pogoni Konstantinos Triantafyllopoulos z powodu kontuzji opuścił boisko w 38 minucie czwartkowego meczu z KR Reykjavik. Obrońca granatowo-bordowych przeszedł badania, które wykazały, że Grek doznał uszkodzenia więzadeł w stawie skokowym.

– Kostas doznał uszkodzenia więzadeł w stawie skokowym – potwierdził klubowy lekarz, Bartosz Paprota.

– Wykonany rezonans nie potwierdził żadnych urazów kostnych, natomiast potem piłkarz został jeszcze poddany badaniu dynamicznemu stawu skokowego. Po nim będziemy mogli oszacować długotrwałość procesu leczenia i rehabilitacji. Uraz jest duży, natomiast musimy zrobić wszystkie badania, żeby ocenić, w jakim stopniu więzadła są uszkodzone.

Rehabilitację nadal przechodzą dwaj inni piłkarze „portowców” – Rafał Kurzawa i Austriak Alexander Gorgon.

– Jeżeli chodzi o Rafała i Alexa, można powiedzieć, że wszystko zmierza w dobrym kierunku – powiedział doktor Paprota.

– Przed kilkoma dniami konsultowałem obu tych zawodników i wykazują spore postępy w rehabilitacji. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku kontuzji przewlekłych, u Alexa problemu z nerwem, a u Rafała kłopotu z więzadłem rzepki, potrzeba długiej rehabilitacji.

Termin powrotu do gry wymienionych pomocników nie jest w tym momencie znany.

– Obaj ci gracze pracują z coraz większymi obciążeniami, a my obserwujemy, jak reagują na te treningi ich struktury – dodał Bartosz Paprota.

– W przypadku kontuzji takich jak u Kurzawy i Gorgona, nie ma takiej możliwości, aby precyzyjnie określić czas potrzebny na powrót do gry. Jest to zawsze sprawa indywidualna. Jak jednak mówiłem, ich sytuacja zdrowotna z tygodnia na tydzień wygląda coraz bardziej obiecująco.

Tylko zwycięstwo!

Piłkarzy Pogoni w dobry nastrój wprawiła udana inauguracja nowego sezonu, bo tak traktują wygraną 2:1 z Widzewem Łódź.

– Dla nas liczy się tylko zwycięstwo – powiedział po meczu klubowym mediom napastnik Luka Zahović.

– Nie zawsze będziemy wygrywać pięknie, bo mecz z Widzewem taki nie był, natomiast nasza drużyna ma dużą jakość, by dobrze pokazać się w Europie. Naszym celem jest wygrana w każdym kolejnym starciu. Wierzę, że tak też będzie w czwartek. Rozgrywam trzeci sezon w Pogoni i za każdym razem, kiedy to było możliwe, kibice wypełniali nasz stadion. To nasz duży atut, który będzie ważny także w nadchodzącym spotkaniu.

Koledze wtórował Pontus Almqvist.

– Nasz duch zespołu jest tym, co trzeba z pewnością pochwalić – zauważył Szwed.

– Mamy wiele świetnych charakterów w drużynie i pomogło to nam w odwróceniu losów ostatniego meczu. Przegrywaliśmy, ale każdy walczył za każdego i ostatecznie to my okazaliśmy się mocniejszym zespołem niż rywale. Jestem tu co prawda tylko od dwóch tygodni, ale były one do tej pory fantastyczne. Sztab szkoleniowy, trener, piłkarze są na świetnym poziomie i możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość oraz być dobrej myśli w tym sezonie.

– Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi, bo zdobyliśmy piekielnie ważne trzy punkty – powiedział po wygranym meczu z Widzewem obrońca Pogoni Benedikt Zech.

– Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Zawsze ciężko gra się z beniaminkami, gdyż drużyny te po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej są szczególnie zmobilizowane, chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Niezmiernie ważne było dla nas, aby zacząć nowy sezon od zwycięstwa i cieszymy się, że tak się stało.


Na zdjęciu: Co najmniej w kilku najbliższych meczach Konstantinos Triantafyllopoulos nie będzie mógł wesprzeć kolegów z drużyny.
Fot. pogonszczecin.pl