Pogoń Szczecin. Przylot w „białą noc”

Piłkarze Pogoni Szczecin dotarli do Islandii we wtorek o godzinie 23.00 czasu polskiego, a w środę w porze meczu z KR Reykjavik odbyli trening.


W czwartek drużynę trenera Jensa Gustafssona czeka mecz rewanżowy 1. rundy UEFA Europa Conference League z islandzkim KR Reykjavik. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18.15 czasu miejscowego, w Polsce będzie wówczas godzina 20.15.

„Portowcy” na wyspie gejzerów przebywają od wtorkowego wieczoru. Do hotelu „Duma Pomorza” dotarła późnym wieczorem, około godziny 21.00 czasu lokalnego, a więc o godzinie 23.00 według czasu obowiązującego w naszym kraju. Lot z Gdańska do Islandii trwał niespełna cztery godziny. Po przylocie ekipę błękitno-bordowych przywitało… jasne niebo, związane z „białymi nocami”, charakterystycznymi dla Islandii w okresie letnim.

W środę przed południem sztab szkoleniowy Pogoni zafundował swoim podopiecznym spacer po Keflaviku, gdzie zameldowana jest drużyna ze Szczecina. O godzinie 17.45 czasu lokalnego (19.45 czasu w Polsce) na stadionie KR Reykjavik odbyła się oficjalna przedmeczowa konferencja Pogoni z udziałem trenera Jensa Gustafssona oraz jednego z zawodników. Pół godziny później, czyli dokładnie w porze rozpoczęcia czwartkowego meczu, „portowcy” rozpoczęli trening.

Do Islandii z ekipą Pogoni nie poleciało czterech zawodników: Michał Kucharczyk, Rafał Kurzawa, Alexander Gorgon i Bartłomiej Mruk. Ci trzej ostatni nie byli brani pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecz rewanżowy z KR Reykjavik z powodu trapiących ich kontuzji, natomiast „Kuchy” jest zmuszony nadal pauzować w europejskich rozgrywkach pucharowych za czerwoną kartkę, jaką otrzymał w 2018 roku w spotkaniu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy, w którym Legia Warszawa (ówczesny klub Kucharczyka) zmierzyła się z luksemburskim Football 1991 Dudelange.

Obecny piłkarz Pogoni Szczecin został wtedy zawieszony przez UEFA na pięć meczów pucharowych. Na razie odcierpiał trzy takie potyczki (dwie podczas zeszłorocznej rywalizacji z chorwackim NK Osijek oraz czwartkowy mecz z KR-em w Szczecinie). W przypadku sforsowania przez „portowców” islandzkiej przeszkody (zmarnowanie przewagi z pierwszego meczu byłoby sztuką nie lada), teoretycznie mógłby powrócić do składu „Dumy Pomorza” na rewanżowe spotkanie II rundy eliminacji LKE z duńskim Broendby IF.

Gospodarze dzisiejszego spotkania, czyli KR Reykajvik, także borykają się z problemami zdrowotnymi. Podczas ostatniego weekendu Islandczycy nie grali meczu ligowego, więc mogli skupić się na konfrontacji z drużyną Jensa Gustafssona. W meczu rozegranym przed tygodniem w Szczecinie trener Runar Kristinsson nie mógł skorzystać z powodu urazów z usług Kristjana Flokiego, Kristinna Jonssona oraz Finnura Tomasa Palmasona. Wszystko wskazuje na to, że ci piłkarze nie zdołają wykurować się do czwartku i nie powrócą do składu 27-krotnych mistrzów Islandii.


Na zdjęciu: W pierwszym meczu katem Islandczyków był pomocnik Pogoni Kamil Drygas (z prawej), który strzelił im dwa gole.

Fot. Szymon Górski/PressFocus