Pogoń Szczecin. Skończyli zgrupowanie

„Portowcy” są jednym z kilku zespołów, który w przymusowej ligowej przerwie zdecydował się na wyjazd na obóz.


Przed ligowym restartem ekstraklasowe drużyny w różny sposób przygotowują się do gier. Cześć z nich trenuje na swoich obiektach, część z kolei zdecydowała się na wyjazdy na krótkie zgrupowania. W tej drugiej grupie znalazła się też Pogoń.

Nie grał przy pustych trybunach

Szczecinianie zdecydowali się na wyjazd do Opalenicy. Pojechali tam w poniedziałek, a krótki obóz skończył się w czwartek.

– Moim zdaniem wyjazd na takie zgrupowanie to dobry pomysł. Liga jest tuż za rogiem. My cały czas wracamy do normalnego trybu treningowego. Nie będzie żadnych sparingów przed wznowieniem, więc taki wyjazd wprowadza w atmosferę rywalizacji w ekstraklasie. Ośrodek w Opalenicy był dobrze przygotowany pod kątem obowiązujących wytycznych. Nie było dla nas żadnego zagrożenia. Mieliśmy odpowiednie warunki i trenowaliśmy po dwa razy dziennie – relacjonuje Jakub Bartkowski, prawy obrońca Pogoni.

W jedenastu pozostałych ligowych kolejkach drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia ma o co grać. „Portowcy” są przecież na 6 miejscu w ligowej tabeli z 41 punktami na koncie. Do wicelidera Piasta tracą ledwie dwa „oczka”. W jednym z pierwszych meczów po ligowym restarcie czeka ich spotkanie na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin (piątek 29 maja, godz. 20.30).

Przeczytaj jeszcze: Piłkarze i trener na kwarantanniePiłkarze i trener na kwarantannie

Piłkarze na swój sposób przygotowują się do takiego grania, głównie bez udziału widzów. W weekend, żeby poczuć to co ich czeka, oglądali mecze w Bundeslidze.

– Chciałem zobaczyć jak wyglądają mecze w Niemczech, bo wkrótce czeka to nas. Nie pamiętam, żebym grał kiedyś przy pustych trybunach. Trzeba skupić się na boisku, bo zadania i sama gra będą wyglądały tak samo jak wcześniej. Być może trochę łatwiej będzie się komunikować. Tak będzie w najbliższych tygodniach i najlepiej jak najszybciej się zaadaptować. Wierzę, że będziemy dobrze przygotowani na sytuację jaka nas zastała, będziemy zdobywać punkty i piąć się w górę tabeli – podkreśla Bartkowski.

Wewnętrzne granie

Na razie jednak piłkarze ostro trenują. Jeszcze przed wyjazdem do Opalenicy zagrali pierwszy „sparing”. Była to wewnętrzna gra pomiędzy zawodnikami z kadry pierwszego zespołu. Innych meczów, jak takie wewnętrzne spotkania nie będzie. Wszystko ze względu na ograniczenia, jakie na ligowców nakłada plan powrotu do gry.

– Jest trochę inaczej. Przede wszystkim dlatego, że mamy mniej czasu. Druga podstawowa sprawa to wspomniany brak meczów kontrolnych. Mieliśmy już jedną grę wewnętrzną. Wiem, że będzie kolejna. Pojedynek z rywalem różni się zawsze od tego z kolegą z drużyny. Nawet jeśli mówimy tylko o sparingach. Gra wewnętrzna to jednak coś zbliżonego do warunków meczowych i materiał do analizy dla trenerów. Żaden ze sztabów nie będzie miał możliwości obejrzenia rywala przed pierwszym meczem. Ostania kolejka odbyła się ponad dwa miesiące temu. Dyspozycja z tamtego okresu może ulec zmianie – mówi Bartkowski.

* * *

6

EKSTRALASOWYCH drużyn zdecydowało się przed restartem wyjechać na krótkie obozy. Oprócz Pogoni, to Raków, który zaliczył czy zalicza dwa obozy, w Woli Chorzelowskiej i Sochocinie, Legia, która trenowała w Warce, Piast, który za bazę wybrał Arłamów, a także Arka oraz Wisła Kraków. Gdynianie udali się do Gniewina, a „Biała gwiazda” trenuje teraz – podobnie jak mistrz Polski wcześniej – w Arłamowie.

Fot. Łukasz Sobala/Pressocus