Pogoń Szczecin – Stal Mielec. Do jednej bramki

Długą drogę przebyli do Szczecina piłkarze Stali, a to wszystko po to, by oglądać grającą Pogoń. Beniaminek na boisku istniał tylko w aspekcie biologicznym, nie piłkarskim.


Oczywistym faworytem tego spotkania była rzecz jasna Pogoń, lecz Stal była w jednym aspekcie lepsza od rywala – szczecinianie mieli, obok Warty Poznań, najmniejszą liczbę strzelonych goli w ekstraklasie, którą rekompensowali jednak najszczelniejszą obroną.

Strzał za strzałem

Od samego początku było widać, dlaczego „Portowcy” mają kłopot ze strzelaniem goli. Mielczanie zostali całkowicie zdominowani i w pierwszej połowie ani razu nie zagrozili bramce gospodarzy, nie oddali ani pół uderzenia. Mecz toczył się na połowie Stali, a Pogoń raz za razem jej zagrażała – obiecująco uderzali Hubert Matynia, Mariusz Malec czy Alexander Gorgon. Co więcej, Kamil Drygas główkował w poprzeczkę, a niezwykle aktywny Santeri Hostikka – który do dzisiaj nie zagrał w tym sezonie nawet stu minut – trafił w słupek. To także fiński skrzydłowy uderzył niebezpiecznie w 42. minucie, gdy Michał Gliwa odbił futbolówkę wprost pod nogi Luki Zahovicia, który bez problemu dobił ją do siatki, strzelając swoją debiutancką bramkę dla szczecinian. Prowadzenie było w pełni zasłużone.

Jak na treningu

W drugiej połowie wiele się nie zmieniło, z tym że beniaminek postanowił pomóc gospodarzom – Bożidar Czorbadżijski nie panował nad swoją ręką i bez piłki uderzył Zahovicia, a jako że działo się to w polu karnym, „Portowcy” otrzymali „jedenastkę”, którą wykorzystał Kamil Drygas.

Na pierwszą akcję zaczepną Stali trzeba było czekać ponad godzinę. Jednak ogólnie poza późniejszą przypadkową okazją Łukasza Seweryna i uderzeniem z końcówki Macieja Domańskiego mielczanie nie stworzyli żadnego niebezpieczeństwa. Pogoń natomiast wraz z kolejnymi minutami pewnego i gładkiego prowadzenia gasiła nastroje i spokojnie utrzymała wynik do końca, kontrolując grę.

Pogoń Szczecin – Stal Mielec 2:0 (1:0)

1:0 – Zahović, 42 min (bez asysty), 2:0 – Drygas, 56 min (rzut karny)

Pogoń Szczecin: Stipica – Stec (67. Bartkowski), Zech, Malec, Matynia – D. Dąbrowski, Drygas (73. Kucharczyk), Kozłowski (73. Smoliński), Gorgon – Hostikka (79. Kowalczyk), Zahović (78. Benedyczak).
Rezerwowi: Bursztyn – Bartkowski, Podstawski, Smoliński, Kowalczyk, Kucharczyk, Frączczak, Benedyczak.

Stal Mielec: Gliwa – Getinger (68. Flis), Čorbadžijski, Żyro, Kościelny – Matras (82. Wróbel), Forsell (61. Prokić), Tomasiewicz, Domański – Mateusz Mak (61. Dadok), Zjawiński (68. Seweryn).
Rezerwowi: Primel – Flis, Seweryn, Prokić, Błyszko, Lisowski, Pawłowski, Wróbel, Dadok.

Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Asystenci: Sebastian Mucha (Kraków), Marek Arys (Szczecin). Czas gry: 95 min (45+50). Żółte kartki: Zjawiński (39. faul), Matras (49. faul), Czorbadżijski (56. faul)
Piłkarz meczu – Luka ZAHOVIĆ


Fot. Rafal Oleksiewicz / PressFocus