Pojedynek kolejki. Dwa dni różnicy

W reprezentacji młodzieżowej grali ze sobą razem, ale ich piłkarskie losy kształtowały się różnie.


Urodziny obchodzą niemal w tym samym momencie. Jarosław Jach urodził się w Bielawie 17 lutego 1994 roku. Dwa dni później w Krakowie urodził się z kolei Alan Uryga. Ich profesjonalne przygody z futbolem znacznie jednak różnią się od siebie, choć obaj panowie znają się doskonale. Jach, stoper Rakowa Częstochowa, zaczynał w Lechii Dzierżoniów, a z ligową piłką zetknął się w Zagłębiu Lubin.

Uryga to wychowanek Wisły Kraków i właśnie w tym klubie wypłynął na szerokie wody. Inaczej wyglądały ich boiskowe role na przestrzeni lat, choć teraz występują na tej samej pozycji. Otóż grający dziś pod Jasną Górą zawodnik praktycznie zawsze występował na środku obrony. Tymczasem kapitan „nafciarzy” w seniorach zaczynał w środku pola, jako defensywny pomocnik. Przekwalifikował się z konieczności kilka lat temu i dziś należy do solidnych ligowych obrońców.

Niedawno Alan Uryga świętował porządny już jubileusz, bo w ekstraklasie zagrał po raz dwusetny. Debiutował w niej, w barwach Wisły Kraków dawno temu, bo w kwietniu 2012 roku. Miał wówczas nieco ponad 18 lat. Dwa lata dłużej na szansę czekał Jarosław Jach, a po raz pierwszy na boisku spotkali się dopiero jesienią 2016 roku. Łącznie przeciwko sobie zagrali tylko dwa razy. Po raz drugi dopiero w poprzednim sezonie i jak na razie lepiej mecze te wspomina Uryga, którego drużyna raz wygrała, a raz odnotowano remis. W spotkaniach tych niczym wyjątkowym nie zaimponowali. Swego czasu jednak razem występowali z orzełkiem na piersi. Uryga po raz pierwszy, gdy miał… 15 lat. Jach dostąpił tego zaszczytu dopiero w kadrze U-20, a następnie obaj trafili do młodzieżówki.

Obrońca Wisły Płock zaliczył w niej 9 występów. Stoper Rakowa wystąpił w 14 meczach. U trenera Marcina Dorny grali w tych samych spotkaniach w latach 2015-16, by znaleźć się w kadrze na Euro 2017, którego Polska była gospodarzem. Uryga ostatecznie nie znalazł uznania w oczach selekcjonera i na turniej go nie zabrano. Jach wystąpił we wszystkich trzech meczach fazy grupowej. Pamiętamy, że naszej drużynie nie poszło zbyt dobrze, bo nie zdołała awansować do fazy pucharowej, ale środkowy obrońca kilka miesięcy później, „awansował” do pierwszej reprezentacji i u Adama Nawałki zagrał w dwóch spotkaniach.

Uryga takiego zaszczytu nigdy nie dostąpił. Nie wyjechał również grać poza granicę naszego kraju. Jego vis a vis owszem, bo w styczniu 2018 roku trafił do Crystal Palace, którego wciąż jest zawodnikiem, choć w Premier League nie zagrał nawet minuty. W Rakowie na wypożyczeniu jest już drugi raz. Kończy się ono w czerwcu i… nie wiadomo, co będzie dalej. Tyczasem Alan Uryga wie, co będzie robił od lata, bo ponowie zostanie zawodnikiem Wisły Kraków.


Alan URYGA
Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

ur. 19 lutego 1994 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 201.
  • Minuty 16 199.
  • Bramki 14.
  • Asysty 7.
  • Kartki 31/1.

W tym sezonie

  • Mecze 18.
  • Minuty 1568.
  • Bramki 3.
  • Asysty 3.
  • Kartki 3/0

Jarosław JACH

Raków
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus

ur. 17 lutego 1994 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 84.
  • Minuty 6981.
  • Bramki 6.
  • Asysty 1.
  • Kartki 15/0.

W tym sezonie

  • Mecze 5.
  • Minuty 406.
  • Bramki 0.
  • Asysty 0.
  • Kartki 2/0

Foto główne: Adam Starszyński/PressFocus