Pojedynek kolejki. Hiszpańskie starcie

Jesus Imaz jest współliderem klasyfikacji strzelców ekstraklasy. Carlitos znajduje się daleko za jego plecami.


Przed rozpoczęciem sezonu 2017/18 do kilku klubów naszej ekstraklasy sprowadzono piłkarzy z Hiszpanii. Dwaj z nich trafili do krakowskiej Wisły i od razu zrobili furorę. Carlitos został królem strzelców rozgrywek, do siatek rywali trafiając aż 24 razy, a dzielnie wtórował mu Jesus Imaz. Gracz ten osiem razy znalazł drogę do bramki przeciwnika i dzięki skuteczności tego duetu zespół spod Wawelu nie musiał drżeć o utrzymanie. Dziś wypada przypomnieć, że obaj Hiszpanie strzelili dla Wisły aż 32 z 51 zdobytych przez ten zespół bramek. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że taka dwójka na wskroś ofensywnych graczy dziś Wiśle by się przydała. Sęk jednak w tym, że jeden z nich gra dla Jagiellonii Białystok, a drugi reprezentuje barwy Legii Warszawa.


Warto przed starciem obu zespołów przypomnieć, jak następnie potoczyła się kariera obu zawodników. Zacznijmy od gracza sobotnich gości. Carlitos został bowiem w Krakowie znienawidzony po tym, jak zdecydował się przenieść do Legii. Spędził w stolicy następny sezon, rozpoczął nawet jeszcze kolejny, ale następnie udał się zarobić nieco „petrodolarów” i wylądował w klubie Al-Wahda FC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Po półrocznej kontuzji trafił do Panathinaikosu Ateny. W Grecji szło mu całkiem nieźle, ale w sierpniu tego roku zdecydował się wrócić do Warszawy i ponownie został piłkarzem Legii. Na początku szło mu dobrze. Zdobył bramkę już w drugim występie w ekstraklasie, przeciwko Stali Mielec, a później strzelił dwa gole w meczu Pucharu Polski z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. I… to byłoby na tyle. W żadnym z kolejnych ośmiu występów zawodnik ten nie zdołał skierować futbolówki do bramki rywala. W ostatnim starciu, z Pogonią Szczecin, miał ku temu wyśmienitą okazję, ale nie wykorzystał rzutu karnego.


Zdecydowanie lepiej pod bramką przeciwnika odnajduje się ostatnio Jesus Imaz. Warto przypomnieć, że gracz ten pozostał w Krakowie pół roku dłużej od Carlitosa, a następnie przeniósł się do Jagiellonii Białystok. W klubie z Podlasia, śmiało można tak powiedzieć, jest już legendą. Tak, jak powoli staje się legendą ekstraklasy. Zajmuje bowiem już trzecie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych obcokrajowców w naszej lidze. Niedawno wyprzedził w tym rankingu Igora Angulo i ściga Miroslava Radovicia. Serb, znany z występów w warszawskiej Legii, strzelił na najwyższym poziomie rozgrywkowym w naszym kraju 66 goli. Imaz traci do niego raptem trzy trafienia i wiele wskazuje na to, że w tym sezonie z łatwością go wyprzedzi. A kto wie, czy nie dokona tej sztuki jeszcze w tym roku.


Jesus IMAZ

Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus

ur. 26 września 1990 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 153.
  • Minuty 12208.
  • Bramki 63.
  • Asysty 20.

W tym sezonie

  • Mecze 14.
  • Minuty 1243.
  • Bramki 8.
  • Asysty 1.

CARLITOS

Fot. Adam Starszyński/PressFocus

ur. 12 czerwca 1990 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 83.
  • Minuty 6471.
  • Bramki 41.
  • Asysty 13.

W tym sezonie

  • Mecze 9.
  • Minuty 620.
  • Bramki 1.
  • Asysty 0.

Fot. Michał Kość/PressFocus