Pojedynek kolejki. Knurów kontra Bytom

Marcin Brosz, względem Artura Skowronka, występuje w charakterze mistrza. Różnica dorobku i doświadczenia jest chyba większa od różnicy… wieku.


Pewnie nie do końca tek wyobrażali sobie ten sezon sympatycy zarówno zabrzańskiego Górnika, jak i krakowskiej Wisły. Oba zespoły, które łącznie mają na swoim koncie 27 tytułów mistrza Polski, chciały grać w grupie mistrzowskiej, ale rozmaite perturbacje w trakcie sezonu – u jednych i drugich – spowodowały, że jutro staną naprzeciw siebie po raz trzeci w tym sezonie, a po raz drugi w Zabrzu. Kiedy w sierpniu zeszłego roku Górnik grał w Krakowie, szkoleniowcem Wisły był jeszcze Maciej Stolarczyk. W listopadzie wymienił go Artur Skowronek, a rozegrany w Mikołajki mecz przy Roosevelta był dla niego dopiero trzecim spotkaniem w charakterze szkoleniowca „Białej gwiazdy”. I bardzo liczył na pierwsze zwycięstwo. Miał ku temu pełne podstawy, bo jego zespół dwa razy obejmował prowadzenie. Jeszcze w 75. minucie Wisła prowadziła 2:1. Skończyło się 4:2 dla Górnika.

Było to siódme w historii starcie pomiędzy tymi trenerami. Wszystko zaczęło się dosyć… niespodziewanie, 25 maja 2011 roku. Do końca rozgrywek zaplecza ekstraklasy pozostawały cztery kolejki. Piast, Marcina Brosza, grał z Ruchem Radzionków, Artura Skowronka. Był faworytem i miał jeszcze – choć wyłącznie czysto matematyczne – szanse na ekstraklasę (tracił 11 punktów do drugiego w tabeli Podbeskidzia). Kibice gliwickiego klubu, którzy przybyli wówczas do Wodzisławia (stadion przy Okrzei się budował) nie mieli żadnych złudzeń, ale nie spodziewali się takiej bezradności swoich ulubieńców. Łukasz Krzycki strzelił „samobója” i Radzionków – z Łukaszem Skorupskim w bramce i Piotrem Rockim w pomocy – wygrał 1:0.


Przeczytaj jeszcze: Mają się z czego cieszyć


O dziewięć lat młodszy bytomianin był zatem górą nad knurowianiem. Wszystko działo się dziewięć lat temu… W trenerskiej karierze to szmat czasu, a Marcin Brosz wyrósł – w tym czasie – na mistrza względem szkoleniowca, który go wówczas, nie bójmy się słów, upokorzył. Awansował do ekstraklasy z dwoma klubami i oba te kluby poprowadził w europejskich pucharach. I jest trenerem, który potrafi na dłużej zagrzać miejsce. Górnika, licząc wszystkie rozgrywki, poprowadzi dziś już po raz 160. Tymczasem meczowy rekord Artura Skowronka, jeszcze z Radzionkowa, to 52 mecze. Jedynym klubem, w którym obaj panowie pracowali, jest Polonia Bytom. I pod tym względem również lepszy jest Brosz. 23 mecze i awans na zaplecze ekstraklasy wobec… 5 meczów.

Marcin BROSZ

Fot. Lukasz Sobala / Press Focus

ur. 11 kwietnia 1973 r.
Kariera trenerska
2005 – Polonia Bytom, 2006-07 Koszarawa Żywiec, 2007-09 – Podbeskidzie Bielsko-Biała, 2009-10 – Odra Wodzisław, 2010-14 – Piast Gliwice, 2015-16 – Korona Kielce, od 2016 – Górnik Zabrze.

Artur SKOWRONEK

Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus

ur. 22 maja 1982 r.
Kariera trenerska
2011-12 – Ruch Radzionków, 2012-13 – Pogoń Szczecin, 2013 – Polonia Bytom, 2014 – Widzew Łódź, 2014-15 – GKS Katowice, 2015 – Olimpia Grudziądz, 2017-18 – Wigry Suwałki, 2018-19 – Stal Mielec, od 2019 – Wisła Kraków.


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus