Pojedynek kolejki. Różne koleje losu
Gdy Bartłomiej Pawłowski grał w La Liga, Jesus Imaz występował w hiszpańskiej trzeciej lidze. Dziś gracz Jagiellonii ma więcej goli w ekstraklasie od piłkarza Widzewa.
Obaj nie są piłkarzami, których określa się mianem rasowych napastników, ale to właśnie w nich kibice odpowiednio Jagiellonii Białystok i Widzewa Łódź pokładają największe nadzieje na bramkowe zdobycze. Zarówno Jesus Imaz, lider zespołu z Podlasia, jak i Bartłomiej Pawłowski, gracz beniaminka, który wrócił do ekstraklasy po ośmiu latach przerwy, naszą ligę znają jak własną kieszeń. Hiszpan jest aktualnie piątym najskuteczniejszym obcokrajowcem w dziejach naszych rozgrywek. Zdobył 56 bramek i wyprzedzają go jedynie Marco Paixao (61 goli), Igor Angulo (62), Miroslav Radović (66) i Flavio Paixao (101). Jeżeli Hiszpan zaprezentuje w tym sezonie skuteczność na poziomie pięciu poprzednich, biorąc pod uwagę średnią, gdy zdobywał przeciętnie 11 goli, to ma szansę wskoczyć na drugie miejsce w klasyfikacji. Jedną bramkę na swoim koncie już ma.
Gola na inaugurację sezonu strzelił również Bartłomiej Pawłowski, choć miał mniej powodów do radości od Imaza, bo jego zespół przegrał w Szczecinie, a Jagiellonia wygrała. Piłkarz Widzewa na gola na najwyższym poziomie czekał od grudnia 2020 roku, kiedy trafił do siatki będąc jeszcze piłkarzem Śląska Wrocław. Początek ubiegłego sezonu, miał, również w barwach wrocławskiego klubu, nieudany i postanowił wrócić na stare śmieci. Do Widzewa Łódź, z którego jesienią 2013 roku ruszył, tak się wydawało, w wielki piłkarski świat. Miał 21 lat i trafił do Malagi. Wiązaliśmy z nim wówczas spore nadzieje. Tym bardziej, że pojawiło się również powołanie do reprezentacji Polski od trenera Waldemara Fornalika, bo w młodzieżówce u Marcina Dorny grał regularnie. Jesus Imaz również występował wówczas w Hiszpanii, ale w Polsce nikt go nie znał. Był piłkarzem trzecioligowego, Club Lleida Esportiu z rodzinnego miasteczka w Katalonii, położonego ok. 160 km od Barcelony. A Bartłomiej Pawłowski przeciwko… FC Barcelonie zadebiutował w La Liga.
Od tamtej pory minęło dziewięć lat i widać, jakie mogą być piłkarskie koleje losu zawodników. Jesus Imaz ma obecnie ponad dwa razy więcej trafień w ekstraklasie od Bartłomieja Pawłowskiego, mimo iż to nasz piłkarz rozegrał znacznie więcej spotkań. Nie ma wątpliwości, że zawodnik Widzewa mógł w karierze osiągnąć więcej. A może coś więcej jeszcze osiągnie? Wszak wrócił do klubu, z którego ruszył w świat, choć międzynarodowa przygoda nie trwała zbyt długo.
Jesus IMAZ
ur. 26.09.1990 r.
W ekstraklasie
- Mecze 139
- Minuty 10966
- Bramki 56
- Asysty 19
W tym sezonie
- Mecze 1
- Minuty 90
- Bramki 1
- Asysty 0
Bartłomiej PAWŁOWSKI
ur. 13 listopada 1992 r.
W ekstraklasie
- Mecze 184
- Minuty 11967
- Bramki 24
- Asysty 20
W tym sezonie
- Mecze 1
- Minuty 78
- Bramki 1
- Asysty 0
Fot. Adam Starszynski / PressFocus