Pojedynek kolejki. Słowacy jak wino
Zarówno kibice Cracovii, jak i Lechii mogą sobie zadać to samo pytanie: gdzie byłaby nasza drużyna, gdyby nie bramkarz? Odpowiedź powinna brzmieć: na pewno nie tam, gdzie jest teraz. Lechia jest na szczycie ligowej tabeli i ma szansę zgarnąć dublet. „Pasy” wygrzebały się z dołu tabeli i mają zamiar namieszać w grupie mistrzowskiej, a czwarta lokata pozwala myśleć o przepuszczeniu ataku na podium. Ścieżki obu Słowaków w Polsce były jednak rożne.
Michal Pesković pojawił się w naszym kraju wiosną 2008 roku, gdy sięgnęła po niego Polonia Bytom. Na Górnym Śląsku zaprezentował się na tyle dobrze, że wyjechał do greckiego Arisu. Bajka zamieniła się w dramat, a krótki epizod zakończył się indywidualnymi treningami i poszukiwaniami nowego klubu. I znów pomocna dłoń nadciągnęła z Górnego Śląska, a konkretnie z Chorzowa. W Ruchu Michal znów odżył i znów zapracował na transfer do Danii. Po zwiedzeniu jeszcze Azerbejdżanu, Pesković po raz trzeci wrócił do Polski. Najpierw do Podbeskidzia a potem do Cracovii. Choć w „Pasach” początek nie był łatwy i przyjemny, to doświadczony Słowak wykazał się cierpliwością, która została nagrodzona. W tym sezonie broni świetnie i gdyby nie on, Cracovia nie notowałaby tak dobrych wyników.
Równie ciekawą drogę przebył Duszan Kuciak. Młodszy o 4 lata od swojego rodaka w ekstraklasie pojawił się w 2011 roku. Lata spędzone w Legii były pasmem sukcesów – 3 mistrzostwa Polski i 3 Puchary Polski, mówią same za siebie. I znów dobre występy zostały zauważone przez mocniejszy lig, w jego przypadku angielski Hull City. Półtora roku na Wyspach Brytyjskich i od wiosny 2017 roku Kuciak znów był w Polsce, tym razem jednak w Gdańsku. W Lechii szybko stał się kluczową postacią, ale w tym sezonie zespół zawdzięcza mu bardzo wiele. Lechia gra bardzo wyrafinowany futbol, często wygrywa różnicą jednej bramki i świetna postawa Słowaka jest kluczowa. Było to widać w niedawnym meczu z Piastem, gdzie śląska drużyna niemal non stop atakowała, ale Kuciak „przyciągał” wszystkie piłki i to gdański klub dopisał sobie 3 punkty. W grupie mistrzowskiej obaj bramkarze na nudę na pewno nie będą narzekali. A przedsmak tej rywalizacji nastąpi w sobotnim meczu w przy Kałuży.
Duszan KUCIAK (Lechia)
Słowacja
wiek: 33
wzrost/waga: 194 cm/87 kg
mecze w ekstraklasie: 206
mecze w tym sezonie: 22
stracone gole/czyste konta: 15/15
Michal PESKOVIĆ
Słowacja
wiek: 37
wzrost/waga: 188 cm/88 kg
mecze w ekstraklasie: 144
mecze w tym sezonie: 18
stracone gole/czyste konta: 15/8