Pojedynek kolejki. Specjaliści od wypożyczeń

 

Kiedy w latach 2015-17 ówczesny selekcjoner naszej młodzieżówki, Marcin Dorna, przygotowywał zespół do mistrzostw Europy, przez drużynę przewinęło się kilkudziesięciu zawodników, w tym kilkunastu obrońców.

W gronie tym znaleźli się m.in. Jarosław Jach i Igor Łasicki, choć akurat drugiego z wymienionych trener bardziej widział w roli defensywnego pomocnika. Częściej na placu gry pojawiał się Jach, ale ostatecznie obaj otrzymali powołanie na ten nieudany dla naszego zespołu turniej.

Zaszczytu wystąpienia w nim dostąpił jedynie zawodnik, który wówczas bronił barw Zagłębia Lubin. Jach zagrał we wszystkich meczach fazy grupowej, a na środku defensywy partnerował Janowi Bednarkowi. Łasicki nie zagrał ani minuty, zaś po trzecim spotkaniu turnieju – przegranym 0:3 z Anglią – zespół de facto przestał istnieć.

Jach okazał się jednak jednym z wygranych tamtego turnieju. Trafił bowiem do seniorskiej reprezentacji Polski i jesienią 2017 roku zagrał u Adama Nawałki w towarzyskich meczach z Urugwajem i Meksykiem. Zimą 2018 roku – za 2,75 mln euro – Zagłębia trafił do Crystal Palace.

Piłki w Premier League jednak nie kopnął, a tylko raz – na mecz z Manchesterem United – znalazł się na ławce rezerwowych. Następnie zaczęła się saga wypożyczeń z obrońcą w roli głównej. Najpierw do tureckiego Caykuru Rizespor, później do mołdawskiego Sheriffa Tiraspol, aż wreszcie do Rakowa Częstochowa.

– Wracam do kraju jako przegrany, ale – w pewnym sensie – jestem lepszym zawodnikiem – powiedział jesienią zeszłego roku, tuż po powrocie do ekstraklasy.

Inaczej potoczyła się kariera Łasickiego, który z Polski, podobnie jak… Jach, czyli z Zagłębia Lubin, wyjechał w 2012 roku do Włoch. Przez 5 lat formalnie był piłkarzem Napoli, ale czas upływał mu na wypożyczeniach do klubów z niższych lig.

Po Euro 2017 trafił – również na wypożyczenie – do Wisły Płock, a następnie do Pogoni Szczecin, która latem zeszłego roku zdecydowała się go – za 200 tysięcy euro – wykupić. Znalazł się zatem w Polsce na stałe i ciągle walczy o miejsce w składzie „portowców”.

Jego tylko rok starszy kolega z reprezentacji młodzieżowej o pozycję w wyjściowej jedenastce Rakowa martwić się nie musi. Swoją drogą warto zaznaczyć, że panowie są… sąsiadami. Jarosław Jach pochodzi z dolnośląskiej Bielawy, którą od rodzinnego miasta Igora Łasickiego – Wałbrzycha dzieli około 30 km.

Jarosław JACH

Raków
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus

ur. 17 lutego 1994 r.
W ekstraklasie
Mecze 71.
Minuty 6046.
Bramki 5.
Asysty 1.
Kartki 12/0
W tym sezonie
Mecze 16.
Minuty 1.
Bramki 0.
Asysty 0.
Kartki 4.

Igor ŁASICKI

Fot. Łukasz Sobala/Press Focus

ur. 26 czerwca 1995 r.
W ekstraklasie
Mecze 57.
Minuty 4469.
Bramki 3.
Asysty 1.
Kartki 11/1
W tym sezonie
Mecze 10.
Minuty 658.
Bramki 0.
Asysty 0.
Kartki 0.