Pojedynek kolejki. Trochę naciągany

Kamil Drygas przeniósł się ze Szczecina do Legnicy. W mieście, w którym spędził kilka lat żyje niewiele mniej ludzi, niż w Republice Zielonego Przylądka.


Kamil Drygas, tuż przed startem rundy jesiennej ekstraklasy, przeniósł się z Pogoni Szczecin do Miedzi Legnica. Miedzi, umówmy się, rozpaczliwie walczącej o pozostanie w ekstraklasie. Zespół z Legnicy zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji rozgrywek na najwyższym poziomie. W 16 rozegranych spotkaniach „Miedzianka” zgromadziła raptem 12 punktów. Wygrała 3 mecze, tyle samo spotkań zremisowała, i doznała aż 10 porażek. To dużo, albo wręcz bardzo dużo. Zarówno domowy, jak i wyjazdowy bilans ekipy prowadzonej przez Grzegorza Mokrego nie nastraja optymistycznie. W związku z powyższym działacze Miedzi postanowili podziałać na rybku transferowym. Do tego stopnia, że pozyskali z Pogoni Szczecin Kamila Drygasa. Czy to dobry transfer? Okaże się niebawem, ale trochę poza naszą świadomością odbyło się to, że nowy nabytek Miedzi w tym roku skończy już 32 lata. Wypada się zastanowić, kiedy to wszystko uleciało. I dlaczego tak szybko. Przecież pamiętamy czasy, kiedy Drygas był młodym i zdolnym. Pamiętamy, żę niektórzy z nas, dziennikarzy, dopominali się o to, by powołać go do reprezentacji Polski. Ale dziś, kiedy spoglądamy na liczby, bije wręcz po oczach wartość rozegranych spotkań w ekstraklasie. Jej, bez kwestii, gratulujemy, ale 253 mecze na najwyższym poziomie rozgrywkowym, bez ani jednego spotkania rozegranego z orzełkiem na piersi, to bardzo, ale to bardzo źle wygląda.

Kamil Drygas, nie mamy co do tego najmniejszych wątpliwości, miał potencjał na to, by zagrać w drużynie narodowej. Szkoda, wielka szkoda, że nigdy mu się to nie udało. Swoje zdecydowanie najlepsze lata spędziła w zespole szczecińskiej Pogoni. W sezonie 2018/19 strzelił aż 10 bramek w ekstraklasie, co jak na defensywnego pomocnika jest rezultatem wręcz rewelacyjnym. Wszyscy ci, których pozyskuje Radomiak Radom mogą nie tyle Drygasowi buty czyścić, bo nikogo nie zamierzamy obrażać, co muszą zdać sobie sprawę, z kim mają do czynienia. Zapoznając się z ustawieniem Radomiaka w sparingach niełatwo jest dojść do wniosku, że ostatnim polskim piłkarzem w zestawieniu tego zespołu jest… obrońca. Następnie, jeżeli chodzi o drugą linię i stricte ofensywę, to przeważają gracze o portugalsko brzmiących nazwiskach. Lisandro Semedo na świat przyszedł w Setubal. To dziewiąte największe miasto w Portugalii, w którym mieszka niespełna 100 tysięcy mieszkańców. Semedo jest reprezentantem Republiki Zielonego Przylądka. To niewielki, wyspiarski kraj na Atlantyku. Liczy sobie nieco ponad pół miliona mieszkańców. Czyli jakieś 150 tysięcy więcej, aniżeli Szczecin. Z którego Kamil Drygas przeniósł się do Legnicy.

Kamil DRYGAS
Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus

ur. 7 września 1991 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 253.
  • Minuty 17340.
  • Bramki 39.
  • Asysty 25.

W tym sezonie

  • Mecze 12.
  • Minuty 194.
  • Bramki 1.
  • Asysty 0.
Lisandro SEMEDO
Fot. Tomasz Kudala / PressFocus

12 marca 1996 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 15.
  • Minuty 620.
  • Bramki 1.
  • Asysty 1.

W tym sezonie

  • Mecze 15.
  • Minuty 620.
  • Bramki 1.
  • Asysty 1.

Foto. Pawel Jaskolka / PressFocus