Polacy dali przykład… Ronaldo

Henryk Górecki

Kibice Juventusu nareszcie doczekali się bramek Cristiano Ronaldo. Nie został powołany do reprezentacji na wrześniowe mecze z Chorwacją i Włochami, pozostał w Turynie dla lepszej aklimatyzacji i jak pokazał mecz z Sassuolo nie zmarnował tego czasu. Zdobył dwie bramki – po rzucie rożnym, przejmując odbitą od słupka piłkę i po kontrataku z podania Emre Cana. Juventus wygrał 2:1, Wojciecha Szczęsnego w doliczonym czasie gry pokonał głową Senegalczyk Khouma Babacar. „Bianconeri” są jedynym niepokonanym zespołem ligi.

Polsko-włoska współpraca

Poza Sassuolo pierwsze niepowodzenie odnotowała też Fiorentina, przegrywając w Neapolu 0:1. Na boisku było trzech polskich zawodników, a na trybunach… pustawo. To była reakcja kibiców Napoli na 0:3 z Sampdorią w poprzedniej kolejce. W obu drużynach było 6 zawodników powołanych do reprezentacji Polski i Włoch, ale dopiero teraz mieli okazję w komplecie spotkać się na boisku. Piotr Zieliński strzelił gola Włochom i był w pierwszym składzie Napoli. Arkadiusz Milik z Włochami był rezerwowym, w klubie po raz pierwszy w tym sezonie ustąpił miejsca Driesowi Mertensowi. W Fiorentinie zagrało trzech reprezentantów Italii: Cristiano Biraghi, Federico Chiesa i Marco Benassi. Grano ostro, Zieliński, Chiesa oraz Benassi zostali ukarani żółtymi kartkami. Jedyną bramkę zdobył Lorenzo Insigne. Polsce gola nie strzelił, za to teraz pokonał polskiego bramkarza Bartłomieja Drągowskiego. Świetnym podaniem obsłużył go Milik, który w II połowie zastąpił Mertensa.

Koszmar Salamona

Czterech Polaków wystąpiło w meczu Frosinone – Sampdoria, trzech od pierwszej minuty. W zespole gospodarzy zagrał Bartosz Salamon, który w Italii zaliczył już kilka klubów i Sampdoria też jest na jego liście. To był mecz, o którym obrońca Frosinione będzie chciał zapomnieć. Sampdoria po raz pierwszy wygrała na Stadio Benito Stirpe i to 5:0. Bartosz Bereszyński i Karol Linetty zagrali cały mecz, ale to Dawid Kownacki zostawił swój ślad na wyniku. W 65 minucie zastąpił kapitana drużyny Fabio Quagliarellę, w 83 min był faulowany w polu karnym przez Islandczyka Emila Hallfredssona i sam wykonał „jedenastkę”, zupełnie myląc golkipera. Po Krzysztofie Piątku, Piotrze Zielińskim, Arkadiuszu Miliku i Mariuszu Stępińskim jest piątym polskim zdobywcą gola w tym sezonie.

Piątek najskuteczniejszy

Krzysztof Piątek zdobył czwartego gola w lidze, strzałem sprzed linii pola karnego pokonał Łukasza Skorupskiego (żółta kartka) i Genoa wygrała z Bologną 1:0. Szkoda, że w meczu reprezentacji zrobił sobie przerwę… Ostatnie w tabeli Chievo zostało ukarane odebraniem trzech punktów, jeden odrobiło wczoraj z Romą. Na Stadio Olimpico przegrywało już 0:2, po bramce Mariusza Stępińskiego było 2:2. Napastnik Chievo trafia uczestników Ligi Mistrzów – najpierw Juventus, teraz Romę. Grał cały mecz, Paweł Jaroszyński był rezerwowym. Łukasz Teodorczyk w czwartym występie w Udinese bramki też nie zdobył. W meczu z Torino (1:1) wszedł na boisko w 58 minucie. Michał Marcjanik (Empoli) w spotkaniu z Lazio był rezerwowym.

 

Liczba
10
BRAMEK zdobyli w tym sezonie polscy piłkarze w Serie A: Krzysztof Piątek 4, Mariusz Stępiński i Piotr Zieliński po 2, Arkadiusz Milik i Dawid Kownacki po 1.