Polak przed monitorem

Szymon Marciniak, nasz eksportowy arbiter z Płocka, został w poniedziałek wyznaczony do poprowadzenia interesująco zapowiadającego się starcia w 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Ajaksem Amsterdam a Realem Madryt. Kilka godzin później pojawiła się jednak informacja, że to nie Polak będzie głównym rozjemcą w tym spotkaniu. Z gwizdkiem zastąpi go Słoweniec Damir Skomina, a Marciniak będzie odpowiadał za system VAR. Skąd taka zmiana? Otóż okazało się, że nasz sędzia nie jest w pełni sił. – Pojawił się drobny uraz. Jestem gotów na 80 procent, ale po co ryzykować w tak ważnym spotkaniu. Za kilka dni wszystko powinno być w porządku – powiedział Szymon Marciniak, cytowany przez eurosport.tvn24.pl.

Debiut w Lidze Mistrzów

38-letni sędzia zasiądzie zatem przed monitorem i czeka go niemniej odpowiedzialne zadanie. W meczach 1/8 finału system VAR dopiero debiutuje w Lidze Mistrzów. W fazie grupowej go jeszcze nie było, a decyzję o tym, że będzie obowiązywał w fazie pucharowej, podjęto dopiero w grudniu zeszłego roku. Oba zespoły są już jednak zaznajomione z wideoweryfikacją, bo od początku bieżącego sezonu obowiązuje ona zarówno w lidze holenderskiej, jak i w hiszpańskiej La Liga. W drugich z wymienionych rozgrywek stosowanie VAR-u przez sędziów wzbudza jednak spore kontrowersje. Na początku roku – po porażce z Realem Sociedad – system skrytykował Emilio Butragueno, dyrektor „Królewskich” ds. instytucjonalnych. Wszyscy mają nadzieję, że w Lidze Mistrzów wszystko będzie lepiej funkcjonowało, a VAR będzie pomagał, a nie przeszkadzał.

Real w Amsterdamie spodziewa się trudnej przeprawy. Drużyna Ajaksu pokazała w fazie grupowej, że potrafi być niebezpieczna dla teoretycznie wyżej notowanych drużyn. Przekonał się o tym chociażby Bayern Monachium, który dwukrotnie z holenderską ekipą zremisował, a do historii przeszedł mecz na Johan Cruyff Arena właśnie. W 82 minucie było 2:1 dla Ajaksu, a w 90 minucie zespół z Niemiec prowadził 3:2. Ostatecznie skończyło się wynikiem 3:3. Drużyna Erika ten Haga pokazała, że nie boi się wielkich firm. – Oni na pewno nie będą się bronić. To młody zespół, który lubi grać w piłkę, lubi atakować. Musimy do tej konfrontacji przystąpić jak najbardziej skoncentrowani – ocenił Thibaut Courtois, golkiper Realu Madryt.

Benzema w pierwszym składzie

Jedną z kluczowych postaci po stronie madryckiej powinien być Karim Benzema. Francuz w tym sezonie jest skuteczny. Licząc wszystkie rozgrywki, zdobył 18 bramek i jest najlepszym strzelcem swojego zespołu. W fazie grupowej Ligi Mistrzów trafił trzy razy. W ostatnim spotkaniu ligowym przeciwko Atletico Madryt nie wpisał się jednak na listę strzelców. Boisko opuścił minutę przed końcem regulaminowego czasu gry, a w kolejnych dniach okazało się, że ma pewne problemy zdrowotne. Benzema nie trenował z drużyną z uwagi na ból w okolicach szyi, ale wczoraj przybył wraz z zespołem do Amsterdamu. Czy wystąpi w dzisiejszym spotkaniu? Dziennik „AS” nie ma wątpliwości, że 32-letni napastnik pojawi się w wyjściowym składzie. W tym celu pracował indywidualnie, a sztab medyczny „Los Blancos” robił wszystko, by postawić go na nogi.

Ajax, aby powalczyć z Realem o awans do ćwierćfinału, musi wspiąć się na wyżyny umiejętności. Ekipa z Holandii przegrała wszystkie z sześciu ostatnich meczów z „Królewskimi” w europejskich pucharach. W ostatnich tygodniach „Joden” mają tendencję do grania „radosnego futbolu”. Tylko w tym roku potrafili zremisować 4:4 z Heerenveen, przegrać z Feyenoordem Rotterdam 2:6 i pokonać… 6:0 VVV Venlo. Brak jakiejkolwiek kalkulacji w meczu z obrońcą Pucharu Europy może się skończyć albo euforią, albo tragedią.

 

Na zdjęciu: Karim Benzema (na pierwszym planie) miał ostatnio drobne problemy zdrowotne. Dziś jednak powinien wystąpić od pierwszej minuty.