Półfinał dla Lipska!

Drużyna RB zaczęła bez kompleksów i w pierwszych minutach starała się narzucić Atletico swój styl gry. Piłkarze Juliana Nagelsmanna próbowali atakować, ale pierwszą klarowną sytuację bramkową stworzyli gracze z Madrytu.


Świetnie na lewym skrzydle zachował się Lodi, który podał do Yannicka Carrasco. Reprezentant Belgii był już w polu karnym i szukał miejsca przy bliższym słupku. I pewnie Atletico objęłoby prowadzenie, gdyby nie znakomita interwencja Petera Gulacsiego. Węgierski golkiper sparował piłkę na rzut rożny.

Pierwsza połowa, generalnie, była bardzo wyrównana. Obie drużyny nie chciały kalkulować. Bywały momenty, w których niemiecki zespół posiadał inicjatywę. Ale i takie, kiedy to Atletico przeważało. Brakowało jednak sytuacji, bo trzeba przyznać, że formacje defensywne obu ekip funkcjonowały bardzo poprawnie. W 36 minucie spotkania doszło do nieprzyjemnie wyglądającej sytuacji. Podczas walki o piłkę przypadkowo zderzyli się Stefan Savić i Marcel Halstenberg. Początkowo wydawało się, że konieczne będą zmiany, ale interwencje sztabów medycznych zakończyły się sukcesem i obaj zawodnicy wrócili do gry.

Pod koniec pierwszej połowy znów zaatakował zespół RB. Jan Oblak pewnie jednak złapał piłkę po strzale Dayota Upamecano. W 51. minucie spotkania słoweński golkiper madryckiego zespołu był już jednak bezradny. Lipszczanie dopięli wreszcie swego i trzeba przyznać, że zasłużenie objęli prowadzenie. Marcel Sabitzer po ładnej, kombinacyjnej akcji zagrał piłkę na szósty metr. Tam, pomiędzy czterema piłkarzami hiszpańskiej drużyny, niczym spod ziemi, wyrósł Dani Olmo. Było w tym trochę przypadku, ale ofensywny pomocnik przytomnie przyłożył głowę i posłał futbolówkę w długi róg bramki „Atleti”.
Piłkarzom Diego Simeone trochę zajęło otrząśniecie się po stracie gola i przez kilkanaście minut nie potrafili skonstruować składnej akcji. Aż wreszcie Lukas Klostermann podciął wpadającego w pole karne Joao Felixa i Szymon Marciniak nie miał wątpliwości. Podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił sam poszkodowany. Po golu wyrównującym, dla odmiany, hiszpańska drużyna złapała wiatr w żagle.

Ale to nie ona zagra w półfinale Ligi Mistrzów. W 88. minucie spotkania decydujące trafienie zadali piłkarze RB. Ruszyli z kontrą, na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Tyler Adams, a piłka odbiła się od jednego z graczy Atletico. Zupełnie zmyliła Jana Oblaka i wpadła do siatki. Drużyna z Lipska, pierwszy raz w historii, zagra w półfinale LM. Jej rywalem będzie Paris Saint-Germain.


RB Lipsk – Atletico Madryt 2:1 (0:0)

1:0 – Olmo, 51 min, 1:1 – Felix, 71 min (karny), 2:1 – Adams, 88 min.
Sędziował Szymon Marciniak (Polska). Żółte kartki: Klostermann, Kampl, Haidara – Lodi, Gimenez.

LIPSK: Gulacsi – Halstenberg, Upamecano, Klostermann, Angelino – Sabitzer (90+2. Mukiele), Kampl, Laimer (72. Adams) – Nkunku (83. Haidara), Poulsen, Olmo (83. Schick). Trener Julian NAGELSMANN.

ATLETICO: Oblak – Trippier, Savić, Gimenez, Lodi – Carrasco, Níguez, Herrera (58. Felix), Koke (90+2. Koke) – Diego Costa (72. Morata), Llorente. Trener Diego SIMEONE.

Fot. PressFocus