Polki pokazały siłę. Niemki bezbronne

Malwina Smarzek, atakująca nr 1 w zespole biało-czerwonych, 3 czerwca skończyła się 22 lata i po dwóch tytułach mistrzowskich z Chemikiem Police przenosi się do Bergamo. Malwina to superdziewczyna, bo jest najskuteczniejszą zawodniczką Ligi Narodów. Natomiast w arcyważny spotkaniu z Niemkami w Bydgoszczy Smarzek przeszła samą siebie i była bohaterką tej potyczki. Jej koleżanki również stanęły na wysokości zadania i Niemki zostały pokonane. W ostatnim secie wręcz zdeklasowane!

Trener Jacek Nawrocki wraz ze swoimi podopiecznymi zdawał sobie doskonale sprawę z wagi spotkania. Nie tylko punkty były ważne, ale przede wszystkim prestiż, bo obie reprezentacje od lat toczą wyrównane potyczki. I stąd też rozpoczął się twardy bój o każdy punkt. Ani jedna, ani druga strona nie zamierzała ustąpić. Jeszcze chwilę po przerwie technicznej był remis. Jednak śmiały atak Smarzek oraz 2 bloki Agnieszki Kakolewskiej sprawiły, że objęliśmy prowadzenie 22:19. Takich okazji nie można zmarnować. Najpierw Louiaa Lippmann zepsuła zagrywkę, zaś w ostatnich akcjach znów o sobie dała znać niezmordowana Smarzek.

Biało-czerwone wygrały seta, ale do mety było niezwykle daleko. Maren Fromm oraz jej koleżanki wcale nie zamierzały rezygnować z wygranej. Gdy Smarzek po raz kolejny śmiało zatakowała i objęliśmy prowadzenie 13:12. Od tego zaczęło się pasmo nieszczęść, bo Niemki zdobył 4 pkt. z rzędu i tej przewagi nie straciły do końca. Rywalki były dokładniejsze i należy ubolewać, że Polki straciły właściwy rytm gry. Ta strata seta mocno zabolała, ale trzeba było o niej zapomnieć, bo przed siatkarkami były kolejny odsłony.

A w kolejnej podopieczne trenera Naworckiego były niezwykle skoncentrowane i od wyniku 4:6 trzymały fason. Zdobyły 4 „oczka” z rzędu, objęły prowadzenie 8:6 i już go nie straciły go do końca. W polu zagrywki wiele do powiedzenia miała Natalia Mędrzyk, zaś w ataku szalała Smarzek. Ta ostatnia była nie do zatrzymania przez Niemki i jej wartość rynkowa zdecydowanie wzrosła i już teraz przewidujemy jej wielką karierę w Zanetii Bergamo, gdzie zagra w przyszłym sezonie. Ostatnia odsłona to była siatkarska poezja w wykonaniu naszych siatkarek. Polki objęły prowadzenie 11:0, zaś przy stanie 16:1 trener Felix Koslowski zapytał: czy mamy pomysł na grę. Nie usłyszał odpowiedzi, zaś biało-czerwone spokojnie zmierzały do celu.

W czwartek ostatnie spotkanie z Belgią (20.30).

 

Polska – Niemcy 3:1 (25:21, 21:25, 25:20, 25:9)

POLSKA: Pleśnierowicz (4), Grajber (7), Kąkolewska (17), Smarzek (29), Mędrzyk (9), Efimienko-Młotkowska (8), Witkowska (libero) oraz Twardowska, Murek, M. Łukasik. Nowicka. Trener Jacek NAWROCKI.

NIEMCY: Hanke (4), Fromm (15), Geerties (8), Lippmann (9), Schoelzel (10), Schwertmann (4), Duerr (libero) oraz Kaestner (1), Drewniok (5), Vanjak. Orthman (2), Stugrot (1) . Trener Felix KOSLOWSKI.

Sędziowali: Jewgienij Makszanow (Rosja) i Jurij R. Ramirez Ortiz (Dominikana). Widzów 2500.

Przebieg meczu

I: 9:10, 15:14, 20:19, 25:21.

II: 10:8, 13:15, 16:20, 21:25.

III: 10:7, 15:12, 20:14, 25:20.

IV: 10:0, 15:1, 20:5, 25:9.

Bohaterka – Malwina SMARZEK.