Polonia Bytom. Bardzo dobra lekcja

Bytomianie zrezygnują z trójki zawodników testowanych w sparingu z GieKSą.


Polonia w trzecim tej zimy sparingu straciła 3 gole i przegrała. Wcześniej ulegała w stosunku 2:3 Odrze Opole i Wieczystej Kraków, tym razem zdołała wbić tylko 1 gola wiceliderowi II ligi. Choć… na listę strzelców wpisało się trzech jej zawodników. Nim Marcin Lachowski ustalił wynik z rzutu karnego podyktowanego za faul Krystiana Sanockiego na Kordianie Górce, do siatki trafiali jeszcze Dominik Budzik i Grzegorz Ochwat. Tyle że własnej.

Zdominowani

– Budzik wyprzedził napastnika, mógł uratować tę sytuację, to było bardzo niefortunne. Grzesiu Ochwat rozgrywał z kolei bardzo dobre spotkanie, przy stałym fragmencie chciał wygłówkować piłkę ponad bramkę, ale nie wyszło. Takie rzeczy się zdarzają. Oby nie w lidze. Czas na błędy i naukę jest teraz. Wiedziałem, że czeka nas pod względem sparingów trudny okres przygotowawczy – podsumował Kamil Rakoczy, trener Polonii, komplementując GieKSę.

– To była dla nas bardzo dobra lekcja. Graliśmy już ostatnimi czasy z zespołami z wyższych lig, tak naprawdę nikt nie potrafił nas do końca zdominować, a GKS w pierwszych 25 minutach zdominował nas totalnie. Mieliśmy niewiele do powiedzenia, musieliśmy szybko wyciągać wnioski, żeby cokolwiek w tym meczu ugrać. Determinacja, doświadczenie rywali nie pozwoliły nam na zbyt wiele. Trzeba oddać trenerowi Górakowi, że wykonuje w Katowicach bardzo dobrą pracę. Z miesiąca na miesiąc widać po tym zespole progres. Pobraliśmy naukę, również pokory. Obyśmy umieli z tego meczu umiejętnie skorzystać – dodał Rakoczy, który nie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych zawodników: Jakuba Belicy, Wojciecha Mroza, Dawida Krzemienia czy Kajetana Frankowskiego.

Nie zrobią mu krzywdy

W sobotę w Bielsku-Białej bytomianie testowali trzech pomocników: Michała Rakowieckiego (Piast Gliwice), Mateusza Duchowskiego (Ruch Chorzów) oraz Filipa Łukasika (GKS Jastrzębie; wypożyczony do Pniówka Pawłowice). Żaden z nich nie zostanie w Polonii na dłużej. – Dobre wrażenie wywarł na mnie Łukasik. Obronił się umiejętnościami. Kreatywny, wygrywający pojedynki, umiejący utrzymać się przy piłce. W Pniówku będzie jednak łapał więcej minut niż w Polonii, bo mamy trochę inną koncepcję dotyczącą młodzieżowców w zespole. Nie chciałbym zrobić chłopakowi krzywdy, mieć go potem na sumieniu – tłumaczył Kamil Rakoczy.

Wygląda na to, że to już koniec testów w obozie wicelidera III ligi, który rozgląda się ewentualnie jeszcze tylko za środkowym pomocnikiem. Na liście jej najbliższych rywali znajdują się kolejni po GieKSie II-ligowcy. W najbliższą sobotę Polonia zagra na wyjeździe ze Skrą Częstochowa, potem sprawdzi lidera, Górnika Polkowice. W meczach tych do dyspozycji sztabu powinien być już Dominik Brzozowski. Bramkarz wraca na Olimpijską z testów w II-ligowym KKS-ie 1925 Kalisz.


Fot. Facebook/BSPoloniabytom/Krzysztof Kadis