Polonia Bytom. Bessa przełamana

Jeśli prawdą było, że mecz Polonii z Karkonoszami miał decydować o posadzie trenera Kamila Rakoczego, to już od 2 minuty bytomski szkoleniowiec z optymizmem mógł patrzeć w przyszłość, choć jeleniogórscy rywale chcieli mu jeszcze zaszkodzić.


Jednak zanim się połapali, to jeden z nich dośrodkowanie Konrada Andrzejczaka z lewej strony zamienił głową w „święcę” spadającą na wolej Patryka Stefańskiego, po którym piłka wylądowała pod poprzeczką. Bytomianie mogli (powinni) podwyższyć prowadzenie, ale po kilku okazjach dali pograć rywalom i Jakub Wróbel poszarpał się z Nikodemem Siudakiem, który upadł w polu karnym gospodarzy i wskazanie arbitra na „wapno” nie wzbudziło nawet specjalnych protestów.

Paweł Niemienionek podcinką odebrał Dominikowi Brzozowskiemu nadzieję na skuteczną interwencję i remisem zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie trener Rakoczy za pechowca Wróbla wprowadził ofensora Kordiana Górkę i Polonia nie opuszczała połowy gości, aż w 62 min Krzysztof Hałgas dograł piłkę wzdłuż „piątki”, Stefański strzelił, a do siatki dobił Grzegorz Ochwat. Polonia do końca miała inicjatywę, choć skierowaną raczej na nie – lepiej nie stracić nawet kosztem nie zdobyć.


Polonia Bytom – Karkonosze Jelenia Góra 2:1 (1:1)

1:0 – Stefański, 2 min, 1:1 – Niemienionek, 26 min (karny), 2:1 – Ochwat, 62 min

POLONIA: Brzozowski – Wróbel (46. Górka), Radkiewicz, Bedronka, Hałgas (67. Belica) – Stefański, Konieczny (65. Wuwer), Płonka (78. Iwanek), Andrzejczak (67. Czernysz) – Krzemień, Ochwat. Trener Kamil RAKOCZY.

KARKONOSZE: Fościak – Wawrzyniak, Sutor, Niemienionek, Szczudliński (67. Czerwiński) – Dąbrowski, Kocot (67. Bębenek), Siudak (80. Surmaj), Kulchawy – Dryja (60. Gil), Poszelężny (80. Ranecki). Trener Ołeksandr SZEWELUCHIN.

Sędziował Kamil Zator (Kluczbork). Żółte kartki: Wróbel, Bedronka, Krzemień, Ochwat.


Fot. Tomasz Blaszczyk / PressFocus