Polonia Bytom. Grzywna i dyskwalifikacja

Dyskwalifikacja na dwa mecze dla trenera Kamila Rakoczego i 2200 złotych kary – taki werdykt ogłosił Wydział Dyscypliny Opolskiego ZPN względem Polonii Bytom po jej ostatnim meczu z Pniówkiem Pawłowice (1:1).


Powód? 8 żółtych kartek oraz – jak czytamy w odnoszącym się do trenera Rakoczego komunikacie – „krytyka orzeczeń sędziowskich z użyciem wulgaryzmów i usunięcie z ławki rezerwowych oraz wysoce niesportowe, wulgarne i obraźliwe zachowanie, wobec sędziego po wykluczeniu z zawodów”. 200 złotych grzywny musi też zapłacić Pniówek; za 5 żółtych kartek.

W Pawłowicach było wiele emocji, wliczając sztaby Krystian Stenzinger z Żagania pokazał aż 16 żółtych i czerwoną kartkę.

– Sędzia główny ze swoim zespołem nie unieśli tego meczu – i to nie tylko nasze zdanie, ale też przedstawicieli Pniówka, z którymi rozmawialiśmy po ostatnim gwizdku. W takich spotkaniach wypadałoby mieć do czynienia z najlepszymi arbitrami tej ligi, bo są kluczowe dla losów sezonu. Nie mam tu na myśli błędów na naszą niekorzyść, bo sędziowanie było słabe w dwie strony – komentował w „Sporcie” Tomasz Stefankiewicz, dyrektor sportowy Polonii. Teraz zapowiada odwołanie się od decyzji Wydziału Dyscypliny.

Bytomianie w sobotę (17.00) zagrają na Szombierkach z LKS-em Goczałkowice. Nie tylko bez trenera Rakoczego na ławce ale też siedmiu kontuzjowanych lub pauzujących za kartki zawodników.


Fot. Polonia Bytom