Polonia Bytom. Pierwsza łopata na horyzoncie

Zakończyło się projektowanie nowego kameralnego stadionu w Bytomiu, który stanie przy ulicach Piłkarskiej i Olimpijskiej. Trwa oczekiwanie na pozwolenie na budowę.


Konsekwentnie w dobrym kierunku idą prace mające doprowadzić w Bytomiu do powstania kameralnego piłkarskiego obiektu dla III-ligowej Polonii i jej akademii. Przed rokiem ogłoszony został przetarg, wiosną otwarto koperty i – uchwałą rady miasta – zwiększono budżet, a w czerwcu podpisano umowę z wykonawcą: firmą Tamex z Warszawy, która zobowiązała się do realizacji inwestycji w formule zaprojektuj i zbuduj. Pierwszy etap jest już zaliczony.

Kwestia dni, nie tygodni

– Projekt jest gotowy – informuje Sławomir Kamiński, prezes spółki Bytomski Sport Polonia Bytom. – Wszystko przebiega zgodnie z założonym planem. W połowie roku podpisaliśmy umowę, a druga połowa roku przeznaczona była na projektowanie. Złożony już został do Urzędu Miasta wniosek oo pozwolenie na budowę. Gdy zostanie wydane i uprawomocni się, będzie można zaczynać roboty budowlane.

To powinno stać się w czasie najbliższym, liczonym w dniach, a nie tygodniach. Wtedy formalnych przeszkód już nie będzie, choć termin rozpoczęcia prac zależeć będzie od tego, jaką logistykę obierze wykonawca, zważając np. na pogodę. Przed nami faza zasadnicza. Mogę powiedzieć, że w tym momencie nie widzę zagrożenia dla realizacji tej inwestycji – dodaje prezes Polonii.

Konsultacje z policją i PZPN

Od dnia podpisania umowy, firma Tamex miała 21 miesięcy na zrealizowanie inwestycji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już za rok i kwartał w Bytomiu stanie kameralny obiekt ze sztuczną nawierzchnią najnowszej generacji, trybunami o pojemności 2200 miejsc (250 zadaszonych, 196 w sektorze gości), oświetleniem i 3-kondygnacyjnym budynkiem klubowym z muzeum i kawiarenką, w której siedzibę znajdzie akademia, pierwsza drużyna oraz administracja spółki.

Obiekt ma spełniać wymogi licencyjne na grę w II lidze, a w razie potrzeb może być też dostosowany do wymagań zaplecza ekstraklasy. Koszt to nieco ponad 30 mln zł brutto.

– W przetargu wybrany został wykonawca mający duże doświadczenie w budowie obiektów sportowych. Na pewne sugestie byliśmy otwarci. Nie chcę zapeszać, ale dotąd współpracuje nam się bardzo dobrze. Prowadzone były wielobranżowe konsultacje, bo wykonawca jest mocno nastawiony na dialog z przyszłym użytkownikiem, czyli pionem sportowym naszej spółki.

Na bieżąco odbywały się rozmowy o nawet najdrobniejszych detalach poszczególnych pomieszczeń. Z policją dokonywano uzgodnień w zakresie bezpieczeństwa, z PZPN – zgodności z wymogami licencyjnymi. Faza konsultacji ze związkiem i policją dobiega końca i poniekąd zbiegnie się w czasie z wydaniem pozwolenia na budowę – tłumaczy prezes Kamiński.

Bezdomność się kończy

Nowy obiekt w Bytomiu powstanie w sąsiedztwie sztucznego boiska przy ul. Piłkarskiej. Skarpa, na której zostało zbudowane, została wykonana nieprawidłowo i choć boisko jest w użytkowaniu, to skarpa podlega postępowaniu powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego. – Będziemy przystępowali do jakiejś formy naprawy. Najlepiej byłoby pewne kwestie załatwić równolegle z budową obiektu, analizujemy to z wykonawcą – przyznaje Sławomir Kamiński.

***

Tak czy inaczej – wygląda na to, że Polonia może już odliczać miesiące do otwarcia nowego, lepszego etapu. Od trzech sezonów tuła się. Jej centrum administracyjne to centrum miasta, treningowe – ul. Olimpijska, czyli stare kontenery stojące obok wyłączonego z użytku budynku klubowego oraz dobra murawa na stadionie wyłączonym z użytku po niedoszłej modernizacji. Teren ten pozostaje zresztą przedmiotem sporu sądowego z powództwa firmy S-Sport, niedoszłego wykonawcy inwestycji.

– Za nami kolejne dwie rozprawy, które tak naprawdę nic nie wniosły. Na razie sąd przesłuchuje świadków. Podejrzewamy, że będą kolejne rozprawy., powołanie biegłych. Ta sprawa będzie się ciągnęła – mówi prezes Polonii, która mecze ligowe gra albo przy Olimpijskiej bez kibiców, albo na Szombierkach. To realia, w których nie postawi kroku do przodu; ani w rozgrywkach seniorskich, ani jako akademia, ograniczona przez infrastrukturę. Dlatego tak potrzebny jest powstający właśnie nowy obiekt, którego w Bytomiu nikt stadionem nie nazywa – z wiarą, że na stadion z prawdziwego zdarzenia też kiedyś przyjdzie czas.


Fot. bytom.pl