Polonia Bytom. Porządek i błysk

Bytomianie to królowie III-ligowego okna transferowego. – Doszło do nas kilku świetnych jak na ten poziom rozgrywkowy piłkarzy – przyznaje trener Ryszard Wieczorek.


Rusłan Zubkow i Filip Żagiel z Ruchu Chorzów, Tomasz Gajda i Lucjan Zieliński z MKS-u Kluczbork, Łukasz Zejdler z GKS-u Jastrzębie, a także młodzieżowcy Mateusz Lipp z Schalke 04 Gelsenkirchen, Eryk Mirus z Lechii Gdańsk i Jakub Góralczyk. Tak przedstawia się lista letnich nabytków Polonii, którą śmiało można obwołać królem dotychczasowego okna transferowego w III grupie III ligi, sprawiającego, że na papierze zespół niebiesko-czerwonych prezentuje się imponująco i ma dwie niemalże równorzędne jedenastki.

Jak to możliwe?

– Gdy w końcówce poprzedniego sezonu prowadziłem Odrę Wodzisław, ostatni mecz graliśmy z Polonią, wygrywając 1:0 – mówi[Ryszard Wieczorek, nowy trener drużyny z Olimpijskiej.

– Gdy wszedłem do szatni w Bytomiu i spojrzałem na zawodników, to zastanowiłem się, jak to możliwe, że tamto spotkanie zakończyło się zwycięstwem Odry. To graniczyło niemal z cudem, patrząc na potencjał i materiał ludzki Polonii. Teraz doszło jeszcze do nas kilku świetnych jak na ten poziom rozgrywkowy piłkarzy. Mocno zabiegałem o Zejdlera, chciałem takiego zawodnika jak Żagiel. Zubkow, Zieliński czy Gajda to też zawodnicy o dużych umiejętnościach i predyspozycjach. Sporo czasu poświęcamy teraz na atak pozycyjny, bo dokonaliśmy zmiany ustawienia, dopasowując pomysł na grę do materiału, jaki mamy. Każdy trener ma inny pomysł na funkcjonowanie, musimy jeszcze sporo popracować nad przyzwyczajeniami niektórych zawodników – dodaje Wieczorek, który z systemu 4-1-4-1 przestawił Polonię na system 3-4-2-1, z młodzieżowcami grającymi w bramce i na środku obrony.

Dobrze się z nimi pracuje

– Szymon Gniełka musiał mieć rywalizację, dlatego sprowadziliśmy ciekawego bramkarza Eryka Mirusa. Zastanawialiśmy się, gdzie wystawiać drugiego młodzieżowca, skoro w przodzie mamy taki potencjał i siłę, z której chcemy korzystać. Uznaliśmy zatem, że będzie to środek obrony. Jakub Góralczyk i Mateusz Lipp prezentują się dobrze. Było to widać w sparingach, oba – z Odrą Opole i Rozwojem – zagraliśmy na zero. Z tyłu jest dość dobrze, panuje porządek, a z przodu potrzebujemy błysku, powiewu świeżości. Cieszę się, że Lipp jest z nami. Co prawda ostatnio był wypożyczony z Schalke do Podbeskidzia, ale Polonia będzie dla niego krokiem do przodu, mimo że wylądował w niższej lidze. Nikt nie zapewni mu grania, bo jest rywalizacja, ale to chłopak o dużym potencjale, jak na swój wiek (18 lat – dop. red.) bardzo mądry. Widać, że to nieprzypadkowy zawodnik. Będziemy z niego korzystać. Jest lewonożny, Góralczyk – prawonożny. Do tego mamy Zubkowa, Bedronkę, Radkiewicza, co daje nam fajne pole manewru na środku obrony. Trzech stoperów będzie nam pomagać, obojętnie jak ich zestawimy. Świadomość zespołu jest ogromna, fajnie się z tymi zawodnikami pracuje, lada moment będziemy mieć zakupiony przez klub sprzęt do szczegółowego monitoringu obciążeń ich organizmów. Nie wyobrażam sobie, by tego nie było, skoro jesteśmy klubem chcącym robić progres poprzez coraz wyższy poziom sportowy, rozgrywkowy i nowy obiekt – przyznaje trener Wieczorek.

„Krzemo” wciąż z opaską

Na 2,5 tygodnia przed inauguracją III-ligowego sezonu bytomski skład można powoli uznawać za skompletowany, choć szkoleniowiec zostawia sobie jeszcze furtkę.

– Kadra jest OK, domykamy ją, ale chciałbym jeszcze jakiegoś młodego pomocnika, który rywalizowałby z Łukaszem Piontkiem. To wychowanek Polonii, z dużymi umiejętnościami. W sparingu z Rozwojem akurat nie zagrał, bo potrzebuje treningu motorycznego, musi wejść na wyższy poziom, mieć zdrowie do biegania i gry z zaangażowaniem. To nasza opcja ofensywna, chcemy budować go na przyszłość, a zawodnik do rywalizacji by w tym pomógł – przekonuje Ryszard Wieczorek.

W Polonii zmieniło się ustawienie, trochę personaliów, sztab, ale póki co nie zmienił… kapitan. Opaskę na ramieniu nadal nosi Dawid Krzemień.

– Tak było w poprzednim sezonie i nie mam zamiaru w tej chwili tego burzyć – przyznaje trener niebiesko-czerwonych.

– Kapitan ma swoje przywileje i obowiązki. Uczymy się siebie. To bardzo ważne, bym poznał, jak Dawid zarządza szatnią, jakim jest łącznikiem między nią a sztabem, dyrektorem sportowym czy władzami klubu. Boiskowa rywalizacja może sprawić, że być może usiądzie na ławce, dlatego musimy mieć też plan „B”. Ale „Krzemo” to silna osobowość, już kilka razy zaimponował mi swoją postawą przywódcy. Jako człowiek jest cichy, spokojny, ale gdy trzeba, potrafi być jednym z liderów – dodaje Wieczorek.
Dziś o 17.00 przy Olimpijskiej bytomianie zagrają trzeci tego lata sparing, podejmując innego III-ligowca: Pniówek Pawłowice.


Lato Polonii
  • Przyszli: Tomasz Gajda i Lucjan Zieliński (obaj MKS Kluczbork), Jakub Góralczyk (Cracovia), Mateusz Lipp (Podbeskidzie Bielsko-Biała via Schalke 04 Gelsenkirchen), Eryk Mirus (Pogoń Grodzisk Mazowiecki via Lechia Gdańsk), Rusłan Zubkow i Filip Żagiel (obaj Ruch Chorzów), Łukasz Zejdler (GKS Jastrzębie).
  • Odeszli: Dominik Brzozowski, Jakub Trojanowski (zostaną wypożyczeni), Daniel Iwanek (Rekord Bielsko-Biała), Kamil Mizera (GKS Bełchatów), Arkadiusz Maj, Orlęta Radzyń Podlaski via Zagłębie Sosnowiec), Mateusz Maj, Michał Nagrodzki (powrót do Zagłębia Lubin), Sebastian Pączko (Gwarek Tarnowskie Góry), Michał Płonka (MKS Kluczbork), Jakub Siwek (powrót do Ruchu Chorzów).

Na zdjęciu: Trener Ryszard Wieczorek już rozrysował sobie, jak ma grać Polonia pod jego wodzą, dlatego m.in. podjął decyzję o zmianie ustawienia…
Fot. Maciej Grygierczyk