Polonia Bytom. Tata się ucieszył

Pochodzący z Siemianowic Śląskich i wychowany w Stadionie Śląskim Kordian Górka pierwszy raz w seniorskim futbolu będzie bronił barw klubu z rodzinnego województwa. Wiosną będzie bronił barw Polonii Bytom.


Jeszcze jako junior Kordian Górka zamienił chorzowski Stadion Śląski na GKS Bełchatów. Stamtąd szybko wyciągnęła go Elana Toruń, w której spędził 3 sezony. Teraz 22-letni dziś boczny obrońca wreszcie wylądował w rodzinnych stronach. Wiosną grać będzie w Polonii Bytom.

– Najszczęśliwsi są chyba rodzice – uśmiecha się Górka.

– Mieli już prawo tęsknić, gdy wyjechałem do Bełchatowa, a Toruń był dla nich ciosem. Choć… jakoś to przeżyli, bo wycieczki do Torunia miały swój klimat, a tata jeździł na mój każdy mecz. Nawet gdy Elana grała w III lidze, na przykład w Szczecinie, to kilkanaście godzin podróży pociągiem nie stanowiła dla niego problemu. Teraz jest bardzo zadowolony, że czekają go znacznie krótsze trasy, a w tych ciężkich czasach ważne jest, by mieć bliskich koło siebie – dodaje nowy obrońca niebiesko-czerwonych.

Letnia tułaczka

W ostatnim półroczu Górka dał jednak tacie wolne od wszelkich piłkarskich podróży. Stracił je z powodu braku przynależności klubowej.

– Skończył mi się kontrakt z Elaną, nie chciałem podpisywać nowego, wolałem poszukać czegoś innego. Spadliśmy z II ligi, dla nas wszystkich nastał trudny czas. To pewnie nie zostało bez wpływu na to, że tak długo byłem bez klubu. Wraz z menedżerem zależało nam, by zostać na szczeblu centralnym. Tułałem się po klubach. Nie będę wymieniał nazw, ale w kilku miejscach miałem nawet podpisywać kontrakt. Nic jednak z tego nie wypaliło, potem zamknęło się okienko. Odbierałem jeszcze telefony z Elany z zapewnieniami, że mogę wrócić, że dadzą mi szansę, ale miałem większe ambicje, aż w końcu ten kontakt z Toruniem też się urwał – opowiada 22-latek.

Obserwowali go mocniejsi

W Elanie rozegrał ponad 50 meczów w II lidze. Gdy był młodzieżowcem, mówiło się nawet, że może trafić wyżej, b był obserwowany przez mocniejsze kluby. Z perspektywy czasu może mieć odczucie, że okres gry ze statusem młodzieżowca nie przyniósł należytych efektów.

– Nie zgodzę się. Dobrze wykorzystałem ten czas. Grałem w Elanie praktycznie wszystko, byłem w bardzo dobrej formie. Problemy zaczęły się, gdy po skończeniu wieku młodzieżowca zostałem w Toruniu, ale złapałem kontuzję kolana. Przez to straciłem kilka miesięcy, trudno mi było wrócić do wcześniejszej dyspozycji. Tak to w życiu bywa, że jeden nieudany sezon zakończony spadkiem – i wszystko się sypie – nie kryje Kordian Górka.

Treningi z juniorami

Był pierwszym tej zimy nowym nabytkiem Polonii. Do drużyny wicelidera III ligi trafił jeszcze przed zakończeniem rudy jesiennej.


Czytaj jeszcze: Same zimowe porażki

– Poczułem do klubu zaufanie, co się opłaciło, bo ostatecznie podpisaliśmy kontrakt. Wcześniej trenowałem sam sobie, albo na Stadionie Śląskim. Ćwiczyłem z juniorami, dzięki uprzejmości trenerów, za co im dziękuję. Nie był to łatwy czas – mówi boczny obrońca, który w Bytomiu parafował umowę obowiązującą do końca sezonu.

– To pasuje zarówno mi, jak i klubowi. Wszyscy są zadowoleni. Gdy będę grał, dobrze się tu czuł, to latem na pewno pomyślimy o przedłużeniu kontraktu – deklaruje Górka, który może grać nie tylko w defensywie, ale też na skraju pomocy. Wiosną walczyć będzie z Polonią o to, czego już kiedyś dokonał w Elanie. Czyli awans do II ligi.


55 MECZÓW na poziomie II ligi rozegrał nowy nabytek Polonii, Kordian Górka.


Na zdjęciu: Kordian Górka zaostrzył rywalizację wśród bocznych obrońców i bocznych pomocników Polonii.
Fot. własne