Polonia Bytom. Telefony się urywają

Bytomianie powoli kończą okres roztrenowania. W środę spotkali się po raz ostatni, a potem rozjechali się na urlopy, które potrwają do 6 lipca.


– Trenowaliśmy ostatnio dwa razy w tygodniu, całą grupą, nie licząc zawodników dojeżdżających z Opolszczyzny oraz Przemka Mizgały. Testujemy kilku chłopaków z innych klubów, przede wszystkim przyglądamy się młodzieżowcom. 6 lipca chcemy rozpocząć okres przygotowawczy już w składzie zbliżonym do tego, w którym miesiąc później przystąpimy do sezonu – przyznaje dyrektor klubu z ul. Olimpijskiej, Tomasz Stefankiewicz.

Z końcem czerwca ważność stracą aneksy podpisane przez zawodników krótko po zawieszeniu rozgrywek, zakładające obniżkę pensji do 500 zł brutto. Humory w Polonii poprawiły Najstarsze Wirtualne Derby Śląska z Ruchem Chorzów, na które kibice wykupili kilka tysięcy wirtualnych biletów za realne pieniądze, które w sile kilkudziesięciu tysięcy złotych zapewniły solidny wpływ do budżetu. Sprawią, że zawodnicy będą mniej stratni. W nowym sezonie zdecydowana większość z nich będzie łączyć grę w piłkę z pracą.

– Mimo pewnych zmian organizacyjnych, o których już mówiliśmy, przed rozmowami z zawodnikami o przyszłości jestem dobrej myśli. Bardzo chcielibyśmy z trenerem Rakoczym, by w miarę możliwości została utrzymana większość kadry, którą dziś dysponujemy.


Czytaj jeszcze: Sparingi pod znakiem zapytania


Nikogo oczywiście nie będziemy blokować, a w razie czego postaramy się o następców. Widzę, że Polonia dalej przyciąga zawodników, bo odbieramy wiele telefonów od osób zainteresowanych grą w Bytomiu – zdradza dyrektor Stefankiewicz.
W ostatnich dniach na testach w Motorze Lublin, budującym zespół na II ligę, przebywali dwaj zawodnicy Polonii: Dawid Rudnik i Jakub Czajkowski.

Ten drugi został zaproszony na kolejny tydzień treningów z lublinianami. Jego kontrakt w Bytomiu wygaśnie 30 czerwca, zatem klub na jego odejściu do wyższej ligi nie zarobi.

Fot. Fot. poloniabytom.com/Anna Szłapa