Polonia Bytom. To jest ważny moment

Wicelider III ligi odrabia w środę zaległości sprzed 10 dni, podejmując na stadionie Szombierek niepokonane wiosną rezerwy Górnika Zabrze.


Tak dobrej sytuacji w tabeli bytomianie nie mieli od… 2. kolejki, po której legitymowali się 4-punktowym dorobkiem. Potem nastąpiła seria trzech wyjazdowych porażek do zera – w Goczałkowicach, Gubinie i Zabrzu. Do środowego (17.00) rewanżu z rezerwami Górnika niebiesko-czerwoni przystąpią po półrocznym pościgu za zmieniającym właściciela fotelem lidera i ścisłą czołówką, podczas którego w 17 występach zdobyli 41 „oczek”, nie mając sobie w III lidze równych. Nagrodą jest fakt, że losy awansu znów mają tylko i wyłącznie w swoich rękach: dzięki wydarzeniom z ostatniej soboty, czyli zwycięstwu (2:1) w Jeleniej Górze i wcześniejszemu remisowi (2:2) rezerw Zagłębia ze Ślęzą Wrocław, do lidera z Lubina tracą już tylko 3 punkty, mając w zanadrzu bezpośredni mecz. Za niedługo, już 23 kwietnia. W środę – rezerwy Górnika, w Wielką Sobotę – domowe starcie ze Stalą Brzeg, a potem wizyta w Lubinie. To niezwykle ważne 10 dni.

– Przed meczem w Jeleniej Górze widziałem w szatni chłopaków, którzy znali wyniki zakończonych spotkań i byli świadomi tego, że wygrana pozwoli nam zbliżyć się do lidera – mówi trener Kamil Rakoczy.

– Ogromnie się cieszę, że chyba pierwszy raz w tym sezonie poradziliśmy sobie z presją, która na nas ciążyła. Musimy znaleźć „złoty środek”, który dodatkowo napędzi zespół na najbliższe spotkania. Moim zdaniem są to jedne z kluczowych meczów tej rundy, a może i sezonu. Zwycięstwa pozwolą nam myśleć o czołowych lokatach na koniec rozgrywek. Chciałbym, oprócz zespołu, zobaczyć również indywidualności; takie, jak Daniel Iwanek, który w Jeleniej Górze nie bał się wziąć gry na siebie, kreował ją, stwarzając sytuacje dla drużyny. Takich zawodników potrzebujemy – podkreśla szkoleniowiec Polonii.

Pierwotnie konfrontacją z zabrzańską „dwójką” miała zakończyć w pierwszy weekend kwietnia długą domową serię, ale została przełożona z powodu zimowej aury. W odróżnieniu od bytomian, mających na koncie 3 z rzędu zwycięstwa, ale pamiętających wiosenny falstart z Wartą Gorzów, rezerwy Górnika w tym roku jeszcze nie przegrały notując remisy z Kluczborkiem, Ślęzą i Odrą Wodzisław oraz zwycięstwo z outsiderem z Gaci.

Warto zauważyć, że Polonia w tym sezonie nie wygrała jeszcze z żadnymi rezerwami! Z Miedzią II Legnica było 2:2 i 1:1, z Zagłębiem II Lubin – 1:2, a z Górnikiem II – wspominane już sierpniowe 0:2. Poza tym, traciła punkty w ledwie 4 z 18 spotkań! Margines błędu podopieczni Kamila Rakoczego mają znikomy od wizyty w Zabrzu – a teraz dochodzi do tego jeszcze świadomość, że żal byłoby zaprzepaścić tak dobry okres pogoni za czołówką.

W Bytomiu równie często, co w tabelę, spoglądają też… za okno i w prognozy pogody, bo poprawa aury automatycznie skutkować też będzie poprawieniem stanu murawy na Szombierkach, co pomoże Polonii grać taki futbol, jaki lubi, a nie walczyć jedynie o „przepchanie” kolejnych zwycięstw, jak miało to miejsce przy okazji ostatniego meczu przy Frycza-Modrzewskiego z Cariną Gubin.


Na zdjęciu: Trener Kamil Rakoczy ma świadomość, że przed jego zespołem ważny okres.

Fot. Maciej Grygierczyk