Polonia Bytom. To już marazm

Takiego początku sezonu nie przewidzieliby w Bytomiu najwięksi pesymiści, i to nawet biorąc pod uwagę fakt, że z powodu remontu budynku klubowego na stadionie Szombierek drużyna wszystkie mecze rozgrywa na razie na wyjazdach.


Polonia poniosła trzecią z rzędu porażkę do zera. O ile te poprzednie – w Goczałkowicach i Gubinie – można było tłumaczyć siłą rywali czy pechem, o tyle zabrzańska młodzież pokonała „Królową Śląska” bezdyskusyjnie. Tak słabej Polonii, jak w spotkaniu odbywającym się przy pustych trybunach i w ulewnym deszczu w Mikulczycach, poniżej szczebla centralnego sobie nie przypominamy.

Przez 90 minut nie stworzyła ani jednej klarownej okazji. Daniel Bielica kilkukrotnie musiał co prawda interweniować, ale w sytuacjach, w których nie miał prawa się pomylić. Gospodarze wyszli na prowadzenie krótko po przerwie, gdy Dariusz Stalmach zagrał prostopadle przez środek do Krzysztofa Kiklaisza, a ten bez większego trudu pokonał Dominika Brzozowskiego.

Bytomski golkiper powinien skapitulować już w I połowie, gdy Stalmach po centrze Kacpra Michalskiego główkował w słupek. Przy stanie 1:0 gości ratowały rozregulowane celowniki Arsena Hrosu czy Petera Juritki, ale to właśnie za sprawą duetu stranierich w końcówce rezultat został podwyższony. Ukrainiec podawał, Słowak strzelał… Przed Polonią trudne dni i niewykluczone, że także trudne decyzje.


Górnik II Zabrze – Polonia Bytom 2:0 (0:0)

1:0 – Kiklaisz, 52 min, 2:0 – Juritka, 87 min

GÓRNIK II: Bielica – Michalski, Szymański, Winglarek, Szkudlarek – Wojtuszek (84. Juritka), Stalmach (70. Kulanek), Skała, Dziedzic (46. Zielonka), Hrosu – Kiklaisz (90. Lubaski). Trener Piotr GIERCZAK.

POLONIA: Brzozowski – Wróbel, Bedronka, Radkiewicz, Hałgas (66. Górka) – Konieczny (66. Wuwer) – Andrzejczak, Krzemień (56. Celuch), Płonka, Czernysz (56. Iwanek) – Stefański (73. Pączko). Trener Kamil RAKOCZY.

Sędziował Mateusz Piszczelok (Katowice). Żółte kartki: Stalmach, Skała, Gierczak (trener) – Bedronka.


Fot. poloniabytom.com.pl