Polska – Austria. Młodzież bez sytuacji

Drużyna Macieja Stolarczyka zagrała z bardziej wymagającym rywalem i w starciu z Austriakami była… bezradna.


W miniony piątek, w pierwszym spotkaniu towarzyskim podczas zgrupowania w Hiszpanii, nasza młodzieżowa reprezentacja mierzyła się z zespołem Arabii Saudyjskiej do lat 20. „Biało-czerwoni” wygrali 7:0, a dzisiaj podopieczni trenera Macieja Stolarczyka mierzyli się ze swoimi rówieśnikami z Austrii. I już od pierwszych minut było widać, że poprzeczka dla naszego zespołu zawieszona została znacznie wyżej. Mało tego, to rywal – praktycznie od początku meczu – starał się narzucić naszej drużynie swój styl gry. A ponadto mieli Austriacy w swoich szeregach zawodnika, który robił różnicę.

Mowa o niespełna 20-letni napastniku FC St. Gallen, Chukwubuike Adamu. Piłkarz ten, na zasadzie wypożyczenie z Red Bulla Salzburg, występuje w Szwajcarii, a to, że niebawem powinien w najmocniejszym austriackim klubie odgrywać znaczącą rolę, jest przesądzone. Na tle obrońców reprezentacji Polski piłkarz urodzony w Nigerii wyglądał znakomicie. Niestety nasi obrońcy, w pierwszej połowie dzisiejszego spotkania, nie popisali się przynajmniej dwukrotnie. Najpierw ani Jan Biegański, ani też Maciej Żurawski nie zdołali przeciąć prostego dośrodkowania z rzutu wolnego. Piłkę miał na rękach bramkarz naszego zespołu, Jakub Stolarczyk, ale zagrał ją wprost pod nogi Adamu, który nie miał najmniejszych problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki. Cztery minuty później było 2:0 dla Austriaków. Tym razem naszych defensorów przerosło dośrodkowanie z rzutu rożnego, a napastnik rywali złożył się do uderzenia głową. Stolarczyk znów był bliski skutecznej interwencji i w tej sytuacji powinien zachować się lepiej.

Przed przerwą drużyna austriacka mogła strzelić przynajmniej jeszcze jednego gola. Tymczasem „biało-czerwoni” ani raz nie zagrozili bramce strzeżonej przez Niklasa Hedla. Po przerwie trener reprezentacji Austrii, Werner Gregoritsch, przeprowadził aż cztery zmiany w swoim zespole. Tymczasem Maciej Stolarczyk, czyli opiekun naszego zespołu, z większą liczbą roszad postanowił poczekać. Poprawa gry naszej drużyny jednak nie nastąpiła i to Austriacy nadal byli stroną przeważającą w tym meczu. W 59. minucie meczu Jakub Stolarczyk uratował nas przed stratą trzeciego gola. Oko w oko z naszym golkiperem stanął Lukas Sulzbacher, ale bramkarz rezerw angielskiego Leicesteru zainterweniował w stylu Artura Boruca i zatrzymał strzał rywala. Polacy dopiero ok. 70 minuty meczu potrafili zorganizować składną akcję ofensywną. Nie oznacza to jednak, że zagrozili bramce rywala. Co to, to nie. Praktycznie ani raz na przestrzeni całego meczu nasz zespół nie stworzył klarownej sytuacji, co może martwić. Jedyny strzał, Kacpra Smolińskiego, obroniony przez bramkarza, to zdecydowanie zbyt mało. Porażka w towarzyskim starciu z Austriakami, to niezbyt miły prognostyk przed tym, co w tym roku z udziałem naszej młodzieżówki najważniejsze. Jesienią zespół trenera Stolarczyka rozpoczyna eliminacje Euro 2023. Przypomnijmy, że w grupie „biało-czerwoni” zmierzą się Niemcami, Węgrami, Izraelem, Łotwą i San Marino.

Polska – Austria 0:2 (0:2)

0:1 – Adamu, 19 min, 0:2 – Adamu, 23 min (głową).

POLSKA: Stolarczyk – Kamiński (73. Szelągowski), Kruk (82. Nawrocki), Walukiewicz, Kiwior, Karbownik (73. Grabowski) – Żurawski (65. Smoliński), Biegański (46. Praszelik), Bogusz (65. Marchwiński) – Białek (65. Kocyła), Benedyczak (73. Szymczak). Trener Maciej STOLARCZYK.

AUSTRIA: Hedl (Jenciragic) – Klatrer (70. Greiml), Daniliuc, Geyrhofer (46. Nemeth) – Wimmer (46. Sulzbacher), Aiwu (60. Stratznig), Demaku (70. Seiwald), Schmid (86. Taferner), Ballo (46. Anselm), Auer (86. Prass) – Adamu (70. Shabanhaxhaj). Trener Werner GREGORITSCH.


Na zdjęciu: Jakub Stolarczyk mógł zachować się lepiej przy drugim golu Austriaków, ale po przerwie uratował nasz zespół przed stratą gola.

Fot. Łukasz Sobala/Preessfocus