Ostra wymiana ciosów w meczu na szczycie. Potrzebny był tie-break

Mecz Polska – Brazylia w 9 kolejce Pucharu Świata w Hiroszimie był niecodziennym widowiskiem. Wszystko zakończyło się po tie-breaku wygraną Brazylii i ona jest na dobrej drodze, by sięgnąć po to cenne trofeum oraz premię finansową, wynoszącą 600 tys. USD.

Biało-czerwoni również stanęli na wysokości zadania, ale w całym meczu popełnili więcej błędów własnych – na dodatek w kluczowych momentach. Niemniej zdobyli cenny punkt, dzięki któremu realnie można myśleć o drugim miejscu, które byłoby też sporym sukcesem.

Przed decydującymi spotkaniami zespół opuścił Bartosz Kurek, który wyleciał do swojego klubu Vero Volley Monza. Ta sytuacja była już wcześniej zaplanowana, ale podczas tego turnieju pokazał się z jak najlepszej strony. Najważniejsze, że MVP ubiegłorocznych mistrzostw świata wrócił po operacji kręgosłupa i pokazał, że można na niego liczyć w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio. W tej sytuacji ciężar ataku spoczywał na Macieju Muzaju oraz Wilfredo Leonie. Obaj mieli bardzo dobre fragmenty gry, ale również zdarzały im się potknięcia.

W I secie po drugiej przerwie technicznej nasi siatkarze uzyskali 3. „oczka” przewagi i w końcowych fragmentach nawet ją powiększyliśmy. Z kolei II odsłonie trwała zacięta gra i Aleksander Śliwka przy remisie 23:23 bez bloku posłał piłkę w aut. Chwilę potem rywale popisali się udanym blokiem i wygrali tę partię. Być może mecz ułożyłby się inaczej, gdyby naszym siatkarzom udało się wygrać tego seta. Tak czy inaczej „Canarinhos” poszli za ciosem i w kolejnej odsłonie nie dali naszej ekipie żadnych szans. To był najsłabszy fragment w wykonaniu biało-czerwonych.

W IV secie rolę się odwróciły i nasi siatkarze dyktowali warunki, dzięki czemu dość szybko doprowadziliśmy do tie-breaka. A w nim było za dużo błędów, brak komunikacji między zawodnikami. Niemniej ten punkt może okazać się cenny w końcowym rozrachunku turnieju.

Zobacz jeszcze: Dwie twarze Vitala Heynena

Polska – Brazylia 2:3 (25:19, 23:25, 19:25, 25:16, 11:15)   

POLSKA: Drzyzga (1), Leon (17), Bieniek (8), Muzaj (17), Kubiak (9), Kłos (14), Zatorski (libero) oraz Wojtaszek (libero), Kaczmarek (1), Komenda, Śliwka (2), Szalpuk (2). Trener Vital HEYNEN.

BRAZYLIA: Bruno (2), Leal (21), M. Souza (5), Alan (27), Lucarelli (4), Lucas (9), Thales (libero) oraz Fernando, Mauricio Roque, Douglas (2), Isac (1), Flavio (1). Trener Renan DAL ZOTTO.  

Sędziowali: Daniele Rapisarda (Włochy) i Nasr Shaaban (Egipt). Widzów 3690.