Polska Hokej Liga. Elektryzujący finisz

 

Tego już dawno nie było w ekstralidze, żeby na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego było tyle niewiadomych. Pierwsza pozycja GKS-u Tychy wydaje się niepodważalna, o ósmą jeszcze trwa rywalizacja między Toruniem i Zagłębiem Sosnowiec. Kto jednak wyląduje na miejscach od 2. do 7. nie wiadomo, do tego pięć zespołów ma szansę na podium. Ten weekend może przynieść rozwiązanie kilku zagadek.

Wyrównanie poziomu

Do niedawna zespół JKH GKS Jastrzębie wydawał się pewniakiem do miejsca na podium przed play offem, ale po zdobyciu Pucharu Polski zanotował spadek formy, do tego trapią go kłopoty zdrowotne. Łukasz Nalewajka w ostatnim meczu z Naprzodem zdobył gola w niecodziennych okolicznościach. Obrońca Maris Jasstak uderzył krążek, że trafił Łukasza i wpadł do bramki. Teraz ma złamany nos i na pewno nie zobaczymy go w spotkaniu z Podhalem Nowy Targ.

– To twardy chłopak, zadzwonił do klubu, żeby mu przygotować maskę. Jego występ wiązałby się ze sporym ryzykiem i nie będziemy go podejmowali – mówi wiceprezes klubu, Jan Miszek. – Nasz zespół ma do rozegrania jeszcze 5 meczów, bo mamy zaległy z Toruniem, ale ten dzisiejszy wydaje się kluczowy, jeżeli chodzi o miejsce na podium.

Dobry kierunek

„Pasy” po kiepskim początku teraz grają coraz lepiej i wcale nie ukrywają, że chcą poprawić swoją lokatę. Mają na koncie sześć wygranych z rzędu, a dzisiaj zmierzą się z walczącym o play off Zagłębiem, zaś w niedzielę gościć będą GKS Tychy. Dwa zwycięstwa są niemal obowiązkiem, by myśleć o awansie w górę.

– Na razie nie mówimy o miejscu, bo to jest mniej istotne niż dobra gra – mocno akcentuje napastnik „Pasów”, Damian Kapica. – Idziemy w dobrym kierunku i trener chyba znalazł optymalne ustawienie poszczególnych formacji. Wszystko zaczęło odpowiednio funkcjonować i jestem przekonany, że w play offie pokażemy na co nas stać.

Comarch Cracovia już po raz drugi z rzędu dokonuje w trakcie sezonu zmian w składzie. W poprzednim sezonie zrobili wymianę niemal w ostatniej chwili. Teraz uczynili to nieco wcześniej, ale trudno się dziwić, bo przecież mieli w perspektywie finału Pucharu Kontynentalnego. Turniej zakończył się niepowodzeniem, ale wówczas kilku nowych zawodników dopiero się poznawało.

 

Na zdjęciu: Dominikowi Pasiowi kończy się kontrakt z JKH GKS-em Jastrzębie i chciałby wyjechać do zagranicznego klubu.