Polska Hokej Liga. Pierwszy, ważny krok…

Rozegraliśmy najlepsze spotkanie w tym play offie – z uśmiechem powiedział kapitan JKH, Maciej Urbanowicz.


Chóralne śpiewy, potem krótka pogadanka trenera i po chwili oklaski – to nieomylny znak, że hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie zrobili pierwszy krok w stronę mistrzowskiej korony. Gospodarze byli zespołem lepszym, ale każde spotkanie w play offie ma swoją historię.

Bramkarska zagadka „Pasów” została rozwiązana, gdy w składzie jako pierwszy widniał Robert Kowalówka. Denis Pierewozczikow już wrócił do Krakowa, ale pozostał w boksie. Zagrało dwóch krakowskich młodzieżowców, bo obok Sebastiana Brynkusa na lodzie pojawił się dawno niewidziany Łukasz Kamiński. Robert Kalaber, trener gospodarzy, zaufał „zasłużonej gwardii”.

Od pierwszej minuty rozpoczęła się twarda walka i już w 2 min Kamiński znalazł się tuż przed Patrikiem Nechvatalem, lecz go nie zaskoczył. Inicjatywa należała do gospodarzy i oni częściej sprawdzali czujność najmłodszego z klanu Kowalówków. Marek Hovorka dwa razy, Urbanowicz, Arkadiusz Kostek czy Radosław Nalewajka posyłali soczyste uderzenia. W 10:17 min Martin Kasperlik powędrował do boksu kar, ale gospodarze spokojnie obronili osłabienie.

W II odsłonie znów było ciekawie, a przede wszystkim szybko. W końcu doczekaliśmy się gola. Kasperlik otrzymał podanie-marzenie zza czerwonej linii od Romana Raca i efektownym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi „Pasów”. Minutę później Maris Jass otrzymał karę, ale gospodarze znów potrafili przetrzymać osłabienie i potwierdzili, że w tym elemencie są mocni. Wysiłki miejscowych zostały nagrodzone drugim golem. Tym razem Rac w tłoku wyłuskał krążek i posłał go do bramki. „Pasy” już musiały pójść na całość. Nie mogły jednak rozwinąć ofensywy, bo gospodarze świetnie neutralizowali wszystkich ich poczynania. W 56 min Zach Phillips powędrował do boksu kar, zaś w osłabieniu kolejne okazje mieli… Hovorka i Dominik Paś. Kiedy trener Rudolf Rohaczek wycofał bramkarza, krążek przechwycił Urbanowicz i posłał go do pustej bramki.

– Byliśmy zespołem lepszym pod każdym względem – powiedział kapitan gospodarzy, „Urbi”. – Zagraliśmy najlepszy mecz w tym play offie.


JKH GKS JASTRZĘBIE – COMARCH CRACOVIA 3:0 (0:0, 2:0, 1:0)

Stan rywalizacji 1-0

1:0 – Kasperlik – Rac (29:01), 2:0 – Rac – Phillips (35:30), 3:0 – Urbanowicz (59:01).

Sędziowali: Mariusz Smura i Bartosz Kaczmarek – Andrzej Nenko, Kamil Korwin.

JASTRZĘBIE Nechvatal; Bryk – Górny, Kostek – Klimiczek, Jass (2) – Horzelski, Szewczenko – Michałowski; Sawicki – Rac – Kasperlik (2), Phillips (2) – Hovorka – Wróbel, Paś – Wałęga – Urbanowicz, R. Nalewajka – Jarosz – Ł. Nalewajka. Trener Robert KALABER.

CRACOVIA:  Kowalówka; Dudasz – Ignatowicz, Doherty (2) – Gutwald, Szaur (2) – Gula, Kostromitin; Kapica – Welsh – Sołowiow, Franek – Nemec – Kamiński, Oksanen – Goodwin – Murphy, Csamango – Jeżek (2) – Brynkus, Tiala. Trener Rudolf ROHACZEK.

Kary: Jastrzębie – 6 min, Cracovia – 6 min.


Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus