Polska Hokej Liga. Równanie z niewiadomymi

W rywalizacji Tychów z „Pasami” temperatura podskoczyła. W derbach Śląska jest nieco spokojniej


Półfinały play offu przenoszą się do Katowic i Krakowa. Jedno jest już pewne: rywalizacja między Comarch Cracovią oraz GKS-em Tychy nie zostanie we wtorek zakończona, bo jest 1-1. Natomiast w derbach Śląska, pomiędzy katowickim GKS-em i JKH GKS Jastrzębie, jest 0-2, ale hokeiści z Katowic w ćwierćfinałowej potyczce z Re-Plastem Unią Oświęcim udowodnili, że potrafią wyjść z najtrudniejszych opresji. 

W cieniu protestów

– Zagraliśmy dobry mecz i tylko z wyniku nie jestem zadowolony – stwierdził trener „Pasów”, Rudolf Rohaczek, po piątkowej przegranej 2:4 w Tychach. – Straciliśmy pierwszego gola, bo sędziowie nie odgwizdali faulu na jednym z naszych zawodników. Potem tych błędów było więcej, a ostre wejścia w Filipa Drzewieckiego i Jewgienija Sołowiowa kwalifikowały się do wykluczenia.

Krakowska ekipa po kolejnej analizie zdecydowała się na złożenie protestu na pracę sędziów.

Dla odmiany trener tyszan, Krzysztof Majkowski, miał powody do zadowolenia, ale i on miał zastrzeżenia do pracy arbitrów. Uważał, że kara meczu dla Jeana Dupuya była nieuzasadniona. Dla Kanadyjczyka było to 3. wyrzucenie z lodu w sezonie, dlatego automatycznie został zawieszony na dwa mecze. Tyszanie również złożyli odwołanie od tej decyzji.    

Temperatura rośnie

W perspektywie kolejnych meczów temperatura skacze w górę.

– Idziemy we właściwym kierunku, choć błędów nie da się uniknąć – przekonuje trener Rohaczek. – W play offie każda potyczka ma kluczowe znaczenie i bez odpowiedzialnej gry nie da się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Gra w przewadze pozostawia wiele do życzenia, a przecież ona de facto decyduje o wygranej. No ale nie zawsze wszystko wychodzi. Dodam tylko, że po dwumeczu na własnym lodzie chcielibyśmy być zadowoleni tak jak po tym w Tychach. 

Tyszanie w pierwszym meczu nie zaliczyli żadnej kary, zaś w drugim aż 41 min (kara meczu Dupuya). Trener Majkowski chwalił zawodników za grę w osłabieniu, bo nie stracili gola.

– Przed drugim meczem powiedzieliśmy sobie kilka męskich, mocnych słów – zdradza obrońca GKS-u, Bartosz Ciura. – Udowodniliśmy, że mamy charakter i potrafimy pokazać twardy i skuteczny hokej. Jestem przekonany, że po wizycie w Krakowie będziemy zadowoleni, bo w moim przekonaniu jesteśmy lepszą drużyną. Oczywiście, przy tym wszystkim potrzebna jest również odrobina szczęścia.

Jedno trafienie

O wygranych hokeistów JKH GKS-u na własnym lodzie z GKS-em decydowało jedno trafienie. W pierwszym Radosława Sawickiego, który otworzył konto bramkowe i zamknął je w dogrywce na 4:3. W drugim Radosława Nalewajki na 2:0, bo skończyło się 2:1. Ekipie trenera Roberta Kalabera znacznie bliżej do upragnionego finału, ale zespół z Katowic na pewno nie odda miejsca w nim bez walki.

– Nie dam głowy, że rywalizacja zakończy się w czterech meczach, ale oczywiście chciałbym, żeby tak właśnie było – uśmiecha się doświadczony obrońca JKH GKS-u, Mateusz Bryk. – Mamy świetny, świadomy celów zespół. W tym nasza siła i nawet jeżeli zdarzają się potknięcia, w miarę szybko je naprawiamy. Rywal jest groźny, potrafi w najmniej oczekiwanym momencie zaskoczyć, tym bardziej nie mam nic przeciwko temu, by znów o naszej wygranej decydował jeden gol.

W drugim spotkaniu w zespole GKS-u nie wystąpił jeden z kluczowych defensorów, Maciej Kruczek, który narzekał na drobny uraz i jego występ w kolejnym meczu też stoi pod znakiem zapytania. O sile GKS-u stanowi mądrość jej kapitana, Grzegorza Pasiuta, który uznawany jest przez swoich kolegów za najlepszego środkowego ostatniej dekady. On sam z kolei zwraca uwagę na pracę, jaką wykonują jego koledzy. Na przykład [Bartosz Fraszko] może się pochwalić już 7 bramkami w play offie.

– Przegrywamy w serii 0-2, ale rywalizacja jeszcze się nie skończyła – podkreśla Fraszko. – Najważniejsze, by od pierwszego gwizdka prezentować solidną grę, bo strata gola wywołuje nerwowość w naszych poczynaniach. Rywal jest wymagający, ale można go zaskoczyć.

W sezonie zasadniczym jastrzębianie z 4 meczów wygrali 3, w tym 2 w „Satelicie”. Hokeiści przy takich okazjach mówią krótko: to już rozdział zamknięty. Ze swej strony dodajmy: na końcowy sukces pracuje się przez cały sezon.


Polska Hokej Liga

Półfinały play offu

Poniedziałek, 15 marca

KATOWICE, 18.00: GKS – JKH GKS Jastrzębie (stan rywalizacji 0-2)

KRAKÓW, 19.00: Comarch Cracovia – GKS Tychy (1-1)

We wtorek kolejne mecze o tej samej porze na tych samych lodowiskach.


Na zdjęciu: Gorących momentów podczas rewanżowego meczu w Tychach nie brakowało.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus