Poligon Brzęczka

Debiut „nowej miotły” był obiecujący, bo 7 września 2018 roku biało-czerwoni – w ramach rozgrywek Ligi Narodów – zremisowali w Bolonii z Włochami, chociaż mogli zamknąć mecz już w I połowie, będąc zespołem zdecydowanie lepszym. Kolejne występy naszej drużyny nie były już takie dobre, podobnie wyniki, ale Brzęczek – co zrozumiale – trochę eksperymentował ze składem. Dość powiedzieć, że w pierwszych sześciu spotkaniach reprezentacji Polski ani razu nie schodziła z boiska w glorii zwycięzcy.

Lewandowski: Chcemy wygrać dwa razy

Eliminacje do mistrzostw Europy zbliżały się wielkimi krokami i chociaż grupa nie jest specjalnie wymagająca, wielu miało obawy o wynik pierwszej potyczki z Austriakami. Na szczęście dla nas zła passa została w Wiedniu przerwana, a gol Krzysztofa Piątka ustawił nas w uprzywilejowanej sytuacji przed kolejnymi pojedynkami. Potem trochę szczęśliwie pokonaliśmy Łotyszy, ale jakie znaczenie ma styl gry, skoro wynik był dla nas satysfakcjonujący? Ładnie to ma grać orkiestra na weselu, drużyna narodowa na boisku ma natomiast strzelać bramki i wygrywać. Reszta się nie liczy. Dlatego nie spodziewajmy się w piątek fajerwerków w Skopje w wykonaniu biało-czerwonych, w myśl zasady „cel uświęca środki” ważny będzie tylko wynik.

Bilans meczów reprezentacji Polski pod wodzą Jerzego Brzęczka:

Rok 2018
7.09. Bolonia: Włochy – Polska 1:1 LN (Bramka: Zieliński)
11.09. Wrocław: Polska – Irlandia 1:1 (Bramka: Klich)
11.10. Chorzów: Polska – Portugalia 2:3 LN (Bramki: Piątek, Błaszczykowski)
14.10. Chorzów: Polska – Włochy 0:1 LN
15.11. Gdańsk: Polska – Czechy 0:1
20.11. Guimaraes: Portugalia – Polska 1:1 LN (Bramka: Milik)

Rok 2019
21.03. Wiedeń: Austria – Polska 0:1 el. ME (Bramka: Piątek)
24.03. Warszawa: Polska – Łotwa 2:0 el. ME (Bramki: Lewandowski, Glik)

RAZEM: 8 meczów; 2 zwycięstwa, 3 remisy, 3 porażki; bramki: 8:8.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ