Polska zamiast Raw Air?!

Polacy mogą przejąć od Norwegów kolejne zawody Pucharu Świata i stworzyć swój cykl konkursów.


W związku z odwołaniem turnieju Raw Air, a co za tym idzie sześciu konkursów Pucharu Świata, które miały odbyć się w Norwegii, Międzynarodowa Federacja Narciarska pracuje nad tym, by znaleźć zastępstwo dla zawodów, które z uwagi na decyzje norweskiego rządu nie będą mogły dojść do skutku.

Jednym z pomysłów jest organizacja minicyklu zawodów w Polsce, a taką ewentualność potwierdził w sobotę, w rozmowie z TVP Sport, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, Jan Winkiel. Chodzi o rozegranie dwóch konkursów w Wiśle, następnie jednego w Szczyrku, a na zakończenie kolejnych dwóch zawodów w Zakopanem.

– Nie ukrywam, że rozpoczęliśmy rozmowy. Boję się jednak, że mamy za mało czasu i boję się o tym mówić. Musimy wszystko przekalkulować, a we wtorek lub w środę możemy spodziewać się decyzji – powiedział Winkiel. Wczoraj, z kolei, do sprawy odniósł się Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata.

– Jest kilka opcji. Czekamy na zgłoszenie innych federacji. Jedną z opcji jest turniej w Polsce. Drugą dodatkowy weekend w Planicy – potwierdził Włoch. Z informacji wynika, że zainteresowani kolejnymi konkursami nie będą Niemcy, który w tym sezonie organizowali zawody już ośmiokrotnie, a na dodatek są gospodarzami mistrzostw świata, które rozpoczną się po koniec lutego. Austriacy i Szwajcarzy, z kolei, skupiają się na alpejskim Pucharze Świata. Nic w tym dziwnego, bo na trwających MŚ w narciarstwie alpejski, przedstawiciele tych krajów zdobyli już po dwa złote medale. W związku z tym szanse na polski turniej w miejsce Raw Air rosną.


Fot. Rafał Rusek / PressFocus