Pomocna dłoń z Limanowskiego

 

Raków chce umilić swoim kibicom czas spędzony w kwarantannie, nie zapomina także o mieszkańcach dzielnicy i lokalnych szpitalach. Zmartwieniem jest sprawa stadionu.

 

Ponad miesiąc temu ekipa spod Jasnej Góry rozegrała swój ostatni ligowy pojedynek. W klubie jednak nikt nie próżnuje. Pracownicy i piłkarze Rakowa starają się w różny sposób pomóc społeczności miasta.

W środę miłą przedświąteczną niespodziankę otrzymali seniorzy. Pieniądze, jakie ekipa spod Jasnej Góry otrzymała z wirtualnych biletów na mecz z Zagłębiem Lubin, zostały przekazane na zakupy spożywcze. Otrzymali je samotni seniorzy z dzielnicy Raków.

Kilka tygodni wcześniej klub, za pośrednictwem Kamila Kościelnego i Tomasza Petraszka, przekazał Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w Częstochowie kilka tysięcy sztuk sprzętu ochronnego, aby wspomóc go w walce z koronawirusem. Były to pierwsze, choć prawdopodobnie, nie ostatnie takie formy pomocy ze strony ekipy spod Jasnej Góry.

Zawodnicy Rakowa starają się na każdym kroku pokazać kibicom co robić w czasie pandemii. Oprócz nagrań z ćwiczeniami i innymi aktywnościami postanowili również wziąć udział w akcji, którą zapoczątkowała Skra Częstochowa. Piłkarze drugoligowca, za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, czytają bajki dla najmłodszych.

Ich tropem ruszyli także zawodnicy Rakowa, którzy włączyli się w akcję namawiając do tego samego żużlowców częstochowskiego Włókniarza. Jak do tej pory wzięli w niej udział Piotr Malinowski, Andrzej Niewulis i Patryk Kun.

Mimo tak miłych i sympatycznych działań ze strony Rakowa nie można zapomnieć o problemach, które cały czas spędzają sen z powiek kibicom i włodarzom klubu. Chodzi o sytuację ze stadionem, która nadal nie została rozwiązana.

Z ostatnich informacji klubu wynika, że Urząd Miasta dostarczył niezbędną dokumentację do Krajowej Izby Odwoławczej. Wszyscy czekają na wyznaczenie terminu rozprawy, dotyczącej odwołania firm Stadion Pro i Granit-Tec od wyniku przetargu na rozbudowę stadionu przy Limanowskiego.

Z drugiej strony są też i pozytywne informacje. Miasto dostarczyło do Ministerstwa Sportu i Turystyki brakujące dokumenty i na dniach ma zostać podpisana umowa. Co za tym idzie nie będzie już finansowych przeciwwskazań do rozpoczęcia prac na stadionie. Jednak podobną informację kibice otrzymali kilka tygodni temu, a efektów jak na razie nie widać.

 

Fot. rakow.com