Popękany rozkład jazdy. Co dziś wiemy?

 

Walka o dokończenie sezonu na szczeblu centralnym, zawieszona w próżni III liga, oczekiwanie na decyzję w sprawie rozgrywek wojewódzkich, jesień pod znakiem reprezentacji. Jak dziś, wróżąc z pandemicznych fusów, przedstawia się piłkarski terminarz na najbliższy czas?

 

EKSTRAKLASA, PIERWSZA I DRUGA LIGA

stan: po 26. kolejce (w ekstraklasie), po 22. kolejce (w I i II lidze)
do rozegrania: 11 kolejek (w ekstraklasie), 12 kolejek (w I i II lidze)

Ekstraklasę, a także jej zaplecze i drugą ligę wrzucamy do jednego worka pt. „szczebel centralny”, bo tak też wynika z najnowszej narracji prezesa Zbigniewa Bońka, związanej z trzema zawodowymi polskimi poziomami rozgrywkowymi.

Szef PZPN powtarza, że kluby ze szczebla centralnego mają wręcz obowiązek dokończenia sezonu. Poprzedni deadline wyznaczony przez UEFA był do 20 czerwca. Obecnie na dogranie ligi europejska federacja daje czas nawet do 19 lipca. A to powoduje, że powrót na boiska będzie miał sens nawet za 2,5 miesiąca, w połowie czerwca.

Stawka jest niebagatelna: przede wszystkim wpływy z tytułu transmisji telewizyjnych (w ekstraklasie to TVP i Canal+, w I lidze – Polsat), nie wspominając już o świadczeniach względem reklamodawców, których lwia część wskutek braku dni meczowych nie jest dziś możliwa do realizacji.

Oczywiście, rodzi się pytanie, co z przyszłym sezonem? I co, jeśli tego jednak nie uda się dokończyć? Już miesiąc temu PZPN uchwalił: „Jeżeli przerwa w rozgrywkach będzie zbyt długa, aby ich dokończenie było możliwe, to jako końcowe tabele w PKO Ekstraklasie,

Fortuna I lidze i II lidze zostaną uznane tabele po ostatniej w pełni rozegranej kolejce. Wówczas w Fortuna I lidze i II lidze nie odbędą się baraże o awans do wyższych klas rozgrywkowych, a premiowane awansem bezpośrednim będą trzecie miejsca w tabeli”.

Nie ustają dyskusje, czy to aby nie właściwy moment, by już teraz – a nie dopiero za rok – przygotować 18-zespołową ekstraklasę, być może ograniczyć liczbę spadków, a z zaplecza wpuścić dwóch beniaminków. Boniek słusznie powtarza, że nie należy zmieniać regulaminu w trakcie rozgrywek.

Trzeba wierzyć, że wrócimy. Kluczową decyzją, odblokowującą całe państwo, może być ta o powrocie uczniów do szkół. Wtedy wznowione mogłyby być też rozgrywki sportowe. Nieoficjalnie ustalono, że drużynom wyznaczonoby 2-tygodniowy okres przygotowawczy, nie dłuższy. Co rusz słyszy się, że o imprezach masowych w tym roku można zapomnieć, ale nie jest to równoznaczne z tym, że mecze kategorycznie muszą odbywać się bez kibiców.

Prezes PZPN mówi w „PS”, że na większych stadionach na pewno dałoby się usadzić kilkaset osób w bezpiecznej od siebie odległości. Obyśmy mieli taki dylemat… Nowy sezon ekstraklasy – jeśli obecny udałoby się dokończyć w lutym – ruszyłby w sierpniu. Najmocniejsze europejskie ligi mogą wtedy dopiero finiszować. Tam gra idzie o znacznie większe pieniądze, zatem większy będzie też margines czasowy.

TRZECIA LIGA

stan: po 18/19. kolejce
do rozegrania: 15/16 kolejek

Największy znak zapytania. Rozgrywki najbardziej zawieszone w próżni. Paweł Mogielnicki, założyciel słynnego portalu 90minut.pl, napisał ostatnio, że trzecia liga ma problem sama ze sobą – by określić się, czy jest ligą zawodową, czy nie. Nie ma drugich takich rozgrywek, w których profesjonaliści tak często mieszaliby się z półzawodowcami czy wręcz amatorami.

Pomysły padają różne, sprawy nie ułatwia też fakt, że od 1 lipca za zarządzanie III ligą weźmie się PZPN, a do końca czerwca cztery grupy w rękach wojewódzkich związków (grupie III przewodniczy Śląski ZPN). Przewijają się głosy o podzieleniu tabel na dwie części, by zainteresowane kluby między sobą stoczyły walkę o awans czy utrzymanie. A jeśli grać się nie będzie dało?

No bo jak zawodnicy zespołów nie w pełni zawodowych będą w stanie wytłumaczyć swym „normalnym” pracodawcom, siekniętym kryzysem, walczącym o odrobienie strat, że co środę muszą wcześniej wyskoczyć z roboty, by powalczyć o punkty na poziomie rozgrywkowym nr 4?

Ze wszystkich idei najdziwniejsza jest chyba ta – kolportowana przez przedstawicieli Ruchu Chorzów, czyli ewentualnego jej beneficjenta – by z czterech grup awansowało nie po jednym, a… cztery zespoły. A w drugiej lidze na przejściowy sezon utworzonoby dwie grupy. To jednak byłoby takie szaleństwo, takie zamieszanie, że aż strach myśleć.

CZWARTA LIGA, „OKRĘGÓWKI”, KLASY A, B i C

stan: po rundzie jesiennej
do rozegrania: runda wiosenna

Nie ma mowy, by piłkarze-amatorzy, grający za paliwo, drobne premie czy – w skrajnych przypadkach – co najwyżej stypendia (kontrakty to ewenement!), dograli ten sezon w rytmie środa-sobota. Na Śląsku już zapadła decyzja.

Wojewódzki związek skonsultował się z klubami, a te nie chcą kończyć sezonu tylko dlatego, że… nie ma jeszcze gotowego scenariusza, jak go rozstrzygnąć.

Kluby opowiedziały się za wariantem z awansami, ale bez spadków, a baraż o III ligę między liderami dwóch grup IV ligi, Szombierkami i Goczałkowicami, miałby zostać rozegrany tuż przed nowym sezonem.

Tenże wariant Śląski ZPN rekomendować będzie w czwartek na zarządzie PZPN, który odbędzie się w formie telekonferencji. Najpewniej podjęta tam zostanie uchwała, która ujednolici decyzyjność dla rozgrywek na szczeblu wojewódzkim. Nie będzie tak, że każdy okręgowy ZPN będzie sobie rzepkę skrobał.

Awanse i brak spadków to sensowne rozwiązanie. Oczywiście – pokrzywdzeni mogą czuć się np. wiceliderzy niektórych tabel, ale niech spojrzą na szklankę do połowy pełną: w kontekście przyszłego sezonu pozbędą się groźnego konkurenta w walce o awans!

PUCHAR POLSKI

stan: w trakcie 1/4 finału
do rozegrania: 2 ćwierćfinały, półfinały, finał

Zbigniew Boniek teoretyzuje w „PS”, że jeśli powrót ekstraklasy (i reszty szczebla centralnego…) nastąpiłby 20 czerwca, to 3 dni wcześniej można by rozegrać ćwierćfinał Pucharu Polski, a półfinał i finał – 3 dni oraz tydzień po lipcowym zakończeniu sezonu. Dla porządku przypomnijmy zestaw par 1/4: Miedź Legnica – Legia Warszawa, Stal Mielec – Lech Poznań.

W półfinale są już Cracovia (po wygranej w Tychach) oraz Lechia (po wygranej z Piastem; ostatni mecz rozegrany dotąd w Polsce). Sytuację Pucharu Polski na pewno poprawia fakt, że nie ma rewanżów, o wszystkim decyduje jedno spotkanie, ew. dogrywka czy rzuty karne.

REPREZENTACJA POLSKI

stan: po eliminacjach Euro

do rozegrania: mecze towarzyskie, Euro, Liga Narodów, eliminacje MŚ 2022
Kadry nigdy za wiele, ale jeśli do jesieni pandemia (daj Bóg!) zostanie opanowana, to jej mecze jeszcze… wyjdą nam bokiem. Terminarz będzie napięty do granic możliwości.

We wrześniu i październiku mogą odbyć się po trzy spotkania – dwa Ligi Narodów oraz jeden towarzyski. UEFA rekomenduje, by rywale ze spotkań towarzyskich byli dokładnie ci sami, co zakontraktowani na marzec, a więc w naszym przypadku Finlandia i Ukraina.

Niby ktoś może zapytać, jaki jest sens grać o nic, ale to nie gra o nic, a o pieniądze, bo prawa telewizyjne do tych spotkań zostały już sprzedane przez UEFA w ramach cyklu „European Qualifiers”. W listopadzie zaś byłyby do rozegrania pozostałe 2 mecze Ligi Narodów (w grupie jesteśmy z Holandią, Włochami i Bośnią). Jak poradzić sobie z trzema spotkaniami we wrześniu i październiku?

Wydłużone byłyby zgrupowania. Obecnie są 8-dniowe (od poniedziałku do wtorku), a już 9-dniowe dawałyby pole manewru na rozegranie większej liczby spotkań. Euro z kolei zostałoby rozegrane za rok pomiędzy… eliminacjami mistrzostw świata 2022. Pierwsze trzy spotkania o przepustki do Kataru zostaną rozegrane już wiosną. Na czerwiec planowane są mecze towarzyskie w ramach ostatniej prostej przygotowań do Euro.

LIGA MISTRZÓW I LIGA EUROPY

stan: w trakcie 1/8 finału
do rozegrania: część 1/8 finału, ćwierćfinały, półfinały, finał

UEFA rekomendowała, by finały obu europejskich pucharów odbyły się do końca czerwca. Pierwotne daty to 30 maja dla Ligi Mistrzów (Stambuł) oraz 27 maja dla Ligi Europy (nasz Gdańsk). Teraz mówi się, że finały można grać nawet w sierpniu; zapewne bez kibiców, ale w tych samych lokalizacjach.

UEFA odwołała terminy rozpoczęcia nowego sezonu w europejskich pucharach, co pozwala ze spokojem myśleć o uratowaniu tego sezonu.

EURO

Rzecz oczywista, przesunięte na 2021 rok. UEFA podziękowała też za solidarność federacji Ameryki Południowej, która przesunęła również Copa Libertadores. Prezydent UEFA Aleksander Ceferin powtarza, że rozgrywanie Euro nawet za rok, ale bez kibiców, nie będzie miało sensu. – To mówię jasno i wyraźnie – podkreśla, ale takimi czarnowidzami być nie chcemy.

Na razie trwa walka o skompletowanie uczestników. Do rozegrania zostały cztery baraże: najpierw zostały przesunięte z marca na czerwiec, a w ubiegłym tygodniu – z czerwca na wrzesień (3-8). Ta ostatnia data to jednak pewna kolizja z Ligą Narodów. Do rozwiązania.

Odnotujmy jeszcze, że odwołano majowe Euro U-17 w Estonii, lipcowe Euro U-19 w Irlandii Północnej, majowe Euro U-17 kobiet w Szwecji oraz lipcowe Euro kobiet w Gruzji. Na telekonferencji UEFA nie podano nowych terminów.

KLUBOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA

W grudniu miały toczyć się po raz pierwszy w nowej formule, z fazą grupową. To „dziecko” prezydenta FIFA Gianniego Infantino Dziś jednak piłkarscy decydenci mówią wprost, że rozegranie klubowych MŚ w tym roku nie jest możliwe.

(WChał)

 

Na zdjęciu: Lechia i Legia to zespoły, które są zainteresowane nie tylko losami terminarza ekstraklasowego, ale też tym, czy dograny zostanie Puchar Polski.
Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus