Popis Belga

Efektowny triumf katowiczan. W żadnym z setów nie pozwolili Cuprum Lubin na zdobycie 20 punktów.


Przez wiele sezonów ekipa z Lubina była prawdziwą zmorą GieKSy. Dopiero w poprzednich rozgrywkach, w lutym tego roku, udało się jej ją ograć po raz pierwszy we własnej hali (3:2). I choć Cuprum na razie nie wiedzie się najlepiej – przed starciem z GKS wygrało tylko dwa z siedmiu spotkań – w Katowicach spodziewano się trudnej przeprawy.

Emocji w poniedziałkowy wieczór jednak nie było. Katowiczanie wygrali nadspodziewanie łatwo, wręcz gromiąc rywali. Na początku seta gra toczyła się jednak zgodnie z przewidywaniami, punkt za punkt. W jego połowie przewagę zyskali gospodarze (17:14). Spory udział miał w tym Thomas Rousseaux. Belgijski przyjmujący był najlepszy na parkiecie. Nie tylko skutecznie atakował, ale także trzymał poziom w przyjęciu zagrywki. W obu elementach był niemal bezbłędny. Mocno wspierali go Jakub Jarosz i Marcin Kania. Miejscowi bez problemów utrzymali prowadzenie.

Katowiczanie w kolejnych setach poszli za ciosem. Mieli jednak ułatwione zadanie. Goście prezentowali się źle. Popełniali mnóstwo prostych błędów. Mylili się w przyjęciu zagrywki i ofensywie. Trener Paweł Rusek próbował ratować sytuację, rotując składem. Zmiennicy nic jednak nie wnosili. Ich atak praktycznie nie istniał. Atakujący Jakub Ziobrowski i jego zmiennik Remigiusz Kapica w sumie wywalczyli zaledwie 10 punktów.

Gospodarze kontrolowali mecz. Dominowali. Chwilowe kłopoty mieli jedynie na początku trzeciego seta. Gra znów była wyrównana. Był remis 11:11. Po chwili było już jednak 20:14 i mecz został rozstrzygnięty.

GKS Katowice – Cuprum Lubin 3:0 (25:19, 25:17, 25:16)

KATOWICE: Seganow (4), Rousseaux (15), Kania (7), Jarosz (12), Szymański (9), Hain (3), Mariański (libero) oraz Ogórek (libero). Trener Grzegorz SŁABY.

LUBIN: Kubicki (1), Kowalow (2), M’Baye (5), Ziobrowski (3), Berger (7), Pietraszko (4), K. Szymura (libero) oraz Pająk (1), Czerny, Ferens (5), Sas (libero). Trener Paweł RUSEK.

Sędziowali: Tomasz Flis (Kraków) i Piotr Kasprzyk (Libiąż). Widzów 211.

Przebieg meczu

I: 9:10, 15:14, 20:15, 25:19.

II: 10:6, 15:9, 20:13, 25:17.

III: 10:9, 15:12, 20:14, 25:16.

Bohater – Thomas ROUSSEAUX.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus