Porażka Górnika w sparingu na Cyprze

Na spotkanie z wymagającym rywalem zza południowej granicy, „górnicy” wyszli w prawie takim samym zestawieniu, jak podczas sparingu z cypryjskim drugoligowcem Anagennissi Derynias (8:0). Jedynie nieobecnego Szymona Żurkowskiego w wyjściowej jedenastce zastąpił Łukasz Wolsztyński. Od pierwszej minuty na boisku pojawiła się trójka pozyskanych zimą graczy: bramkarz Martin Chudy, a także pomocnicy, Mateusz Matras oraz Walerian Gwilia.

Szczególnie temu pierwszemu zależało na dobrej grze i wygranej. Słowacki bramkarz w sezonie 2016/17 występował przecież w Teplicach, gdzie… czepiano się jego wagi i kazano schudnąć. W sobotę Chudy kilkoma interwencjami pomógł kolegom, był jednak bezradny w drugiej połowie. Pierwszy gol dla czeskiej jedenastki padł po błędzie środkowych obrońców, którzy nie dość pewnie interweniowali.

W kolejnej sytuacji drużynie z Teplic pomógł przypadek. Piłka odbiła się od pomocnika z Wybrzeża Kości Słoniowej Soune Soungole i wpadła do siatki. Zabrzanie mieli okazje do zdobycia bramki, ale nie wykorzystali żadnej z nich. Czesi mają patent na Górnika. Przed rokiem w grze sparingowej pokonali ich 3:0.

Teraz przed drużyną prowadzoną przez Marcina Brosza dwa kontrolne starcia z czwartym obecnie zespołem serbskiej Super Ligi FK Cukarićki Belgrad. Dzisiaj starcie z zespołem młodzieżowym, a pojutrze z pierwszą drużyną.

 

FK Teplice – Górnik Zabrze 2:0 (0:0)

Bramki: Żitny (56), Soungole (68)

GÓRNIK: Chudy – Wolniewicz, Suarez, Bochniewicz, Koj – Wolsztyński, Matras, Gwilia, Smuga (24. Zapolnik, 67. Matuszek), Jimenez – Angulo (75. Smuga). [Trener] Marcin BROSZ.

 

Credit: Press Focus